Poszukiwacz przygód czy terrorysta?
Australijskie organy ścigania przygotowują się do prowadzenia przesłuchań Davida Hicksa z
Adelajdy, który został schwytany wśród bojowników al-Qaedy w Afganistanie na początku grudnia.
Jak oświadczył w sobotę szef australijskiej dyplomacji Aleksander Downer, Hicks znajduje się obecnie z amerykańskim członkiem al- Qaedy, Johnem Walkerme Lindhem na pokładzie okrętu "USS Peleliu" na Morzu Arabskim.
Downer powiedział telewizji, że pracownicy australijskiego wywiadu (ASIO) i federalnej policji zamierzają dotrzeć na amerykański okręt.
Nazywany przez ojca poszukiwaczem przygód, Hicks spędził pewien okres czasu z Frontem Wyzwolenia Kosowa oraz organizacją Laszkar-e- Taiba w Pakistanie w 1999 r. zanim przeniósł się w następnym roku do Afganistanu.
Rząd australijski poinformował w zeszłym tygodniu, że bada również przypadki dwóch innych Australijczyków, którzy mieli znaleźć się do Afganistanie.
Rozmawiając w piątek z prasą prezydent George W. Bush po raz pierwszy określił Lindha, jako "bojownika al-Qaedy", ale nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie oskarżony o zdradę.
Za zdradę grozi kara śmierci, lecz Lindh może być również oskarżony za okazywanie materialnej pomocy organizacji terrorystycznej, co z kolei jest zagrożone sankcją od 15 lat więzienia do dożywocia.
Bush powiedział, że wszystkie opcje są otwarte. Ale znacznie ważniejsze jest podjęcie właściwej decyzji o losie 20-letniego Kalifornijczyka, gdyż "byłaby to precedensowa decyzja dla innych ludzi".(ej)