Poszkodowani apelują do Niemców w sprawie odszkodowań
Przedstawiciele byłych niewolniczych i przymusowych robotników III Rzeszy domagają się od niemieckiej fundacji odszkodowawczej wypłacenia I raty odszkodowań w złotówkach lub markach wymienianych po bieżącym kursie.
Domagamy się rzetelnej realizacji świadczeń w markach lub po bieżącym kursie złotego do euro. Jest to jedyna droga do odrobienia moralnych szkód wywołanych decyzjami zarządu fundacji niemieckiej i przeprowadzenia wypłat w atmosferze rzeczywistego pojednania i wzajemnego zaufania - czytamy w czwartkowym apelu przedstawicieli przymusowych robotników III Rzeszy.
Niemiecka fundacja odszkodowawcza Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość chce wypłacić wszystkim polskim poszkodowanym I ratę (75%) odszkodowania w złotówkach wymienionych po bardzo niekorzystnym kursie 3,3466 zł za 1 euro. Uważa, że tak jest sprawiedliwie, bo pieniądze wymienione po tym kursie odebrało już blisko 10 tys. najstarszych polskich ofiar.
Niemcy podkreślają, że polska fundacja, w odróżnieniu od jej odpowiedników z innych krajów, domagała się, by odszkodowania trafiały do Polski w złotówkach.
W apelu poszkodowanych czytamy, że takie stanowisko niemieckiej fundacji jest "bezprawiem" i powoduje dyskryminację polskich poszkodowanych. Uzasadnieniem tej oceny jest przekonanie poszkodowanych, że polscy więźniowie obozów koncentracyjnych w ramach odszkodowania dostaną mniej niż zapisane w niemieckiej ustawie 15 tys. marek.
Autorzy pisma przypominają też stanowisko polskiej fundacji, która wskazała, że Niemcy dokonali wymiany pieniędzy na odszkodowania w trybie nie uzgodnionym z Polakami. (jd)