Postawiła pasażerów na równe nogi. Zgubiła w pociągu pytona królewskiego
W Trójmieście doszło do nietypowej interwencji w Szybkiej Kolei Miejskiej. Pasażerka zgubiła pytona królewskiego podczas podróży z Gdyni do Gdańska. Po nerwowej akcji poszukiwawczej, wąż został odnaleziony.
Podróż pociągiem z Gdyni do Gdańska zakończyła się nietypowym incydentem, gdy jedna z pasażerek zorientowała się, że zgubiła swojego podopiecznego - pytona królewskiego. O sprawie poinformowało RMF24.
- To nie była typowa interwencja, ale potraktowaliśmy ją bardzo poważnie - mówi Marcin Józefowicz, rzecznik prasowy SKM, w rozmowie z RMF FM.
Po zgłoszeniu zaginięcia, natychmiast poinformowano drużynę pociągu oraz wezwano straż pożarną i policję. Pociąg, który dotarł do stacji końcowej w Lęborku, został przetransportowany do stacji Gdynia Cisowa Postojowa, gdzie przeprowadzono szczegółową inspekcję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kot z Ukrainy kontra dron. Zaskakujący finał pojedynku
Poszukiwania pytona
Do akcji dołączył specjalista. - Dokładnie, centymetr po centymetrze, przeszukano cały pociąg. Przyjechał człowiek, który opiekował się tym wężem i wiedział, gdzie szukać. Skład sprawdzono. Właściwie byliśmy pewni: węża w pociągu nie ma - dodaje Józefowicz.
Ostatecznie, pyton został odnaleziony poza składem, w trawie na wysokości przystanku Gdańsk Stocznia. Okoliczności wskazują, że zwierzę musiało wypaść z torby podróżnej właścicielki po tym, jak wysiadła z pociągu.
- Cieszymy się, że wąż się odnalazł, ale jeszcze bardziej cieszy fakt, że nie był w samym pociągu. Spotkanie z takim zwierzęciem mogłoby być stresujące dla pasażerów - mówi Józefowicz.
Pyton królewski, znany również jako pyton kulisty, pochodzi z Afryki Zachodniej i Środkowej. Jest to wąż o masywnej budowie, osiągający długość od 90 do 150 cm. Jego charakterystyczną cechą jest sposób obrony - w sytuacji zagrożenia zwija się w kulę, co świadczy o jego pokojowym nastawieniu.
Źródło: RMF24