Postawił TVP w stan likwidacji. Od razu lawina komentarzy
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wydał oświadczenie, w którym poinformował, że stawia w stan likwidacji Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową. Jego decyzja wywołała lawinę komentarzy. Okazuje się bowiem, że koalicjanci nic o niej nie wiedzieli.
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu w rządzie Donalda Tuska, przyznała, że Bartłomiej Sienkiewicz nie konsultował swojej decyzji. - Ten scenariusz nie był konsultowany, ale też jakoś specjalnie mnie nie dziwi. To, że spółki publiczne nie są w stanie same się finansować, wiadomo od wielu lat - mówiła w TVN24.
- To, że PiS przez wiele lat utrzymywał system patologiczny, bo media nie powinny być finansowane z budżetu państwa, też wiadomo. Natomiast nie byliśmy w stanie zmienić tego z dnia na dzień, dlatego przyjęliśmy zapisy poprzedniego rządu - przyznała posłanka Polski 2050.
- Decyzja o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych jest działaniem na szkodę spółek - podkreślił w Telewizji Republika szef KRRiT Maciej Świrski. Jak dodał, takim działaniem jest też zamknięcie TVP Info. W tej sprawie - jak poinformował - złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Postawienie w stan likwidacji mediów publicznych to arcyskandal, ale też dowód zwycięstwa, jakie odnieśliśmy broniąc tych mediów przed nielegalną zmianą władz - stwierdził natomiast w środę w Telewizji Republika szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
"Rząd niszczy polskie media"
Na reakcje po oświadczeniu ministra kultury nie trzeba było długo czekać. Jak można było się spodziewać, szczególnie oburzeni są politycy Zjednoczonej Prawicy.
"Postawienie w stan likwidacji mediów publicznych jest sprzeczne z ustawą o radiofonii i telewizji. Stan likwidacji zmienia cel działania spółki, a ustawa mówi, jakie cele mają realizować publiczni nadawcy - są to cele misyjne. Ten proces musiałby się zacząć od zmiany ustawy" - skomentował na portalu X Piotr Gliński, minister kultury w rządzie Mateusza Morawieckiego.
"Rząd Tuska niszczy polskie media. To działanie na szkodę państwa. Partia zewnętrzna realizuje interesy zewnętrzne" - skomentowała Joanna Lichocka.
"Mówiłem, że tak to wykorzystają"- zwięźle napisał na platformie X Sławomir Cenckiewicz, udostępniając opublikowane przez MKiDN oświadczenie.
"Bartłomiej Sienkiewicz już wie, że w KRS nie zarejestruje nielegalnych władz spółek medialnych. Sienkiewicz wie, że przegrał! Dlatego panicznie szuka ucieczki przed prokuratorem. Poza tym, w mojej ocenie, spółki utworzone ustawowo można zlikwidować jedynie w tym samym trybie" - analizuje Janusz Kowalski.
Nie brakuje też głosów po drugiej stronie politycznej barykady. "Pan Andrzej Duda doprowadził do postawienia w stan likwidacji mediów publicznych w Polsce. Panie prezydencie, słuchać to trzeba obywateli, a nie doradców i chłopców od Kaczyńskiego. To tak na przyszłość" - zwrócił się do prezydenta poseł Lewicy, Tomasz Trela.
Dziennikarze komentują
Decyzję o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych komentują również dziennikarze.
"Siłownicy wejdą do TVP, PR, PAP? Jak sobie Bartłomiej Sienkiewicz wyobraża likwidację publicznych mediów?" - pyta retorycznie dziennikarka Polskiego Radia i redaktor naczelna dzienników Polska Press , Dorota Kania.
"Uzurpatorzy próbują teraz ominąć KRS, ale odpowiedzialni za zamach na media publiczne i tak w końcu za swoje działania odpowiedzą" - straszy Samuel Pereira z dawnego TVP Info.
"Najlepszy serial TVP od lat. Zdaje się, że PAD (prezydent Andrzej Duda - red.) pomógł dopełnić żywota mediom publicznym, by jak feniks odrodziły się z popiołów otrzepawszy się z dyrektora Adamczyka i redaktora Pereiry" - zauważa na X Krzysztof Izdebski.
"Co oznacza postawienie mediów publicznych w stan likwidacji? To, że będą działały nadal, tylko traci na znaczeniu spór o to, czy prezesem TVP jest Tomasz Sygut, czy Michał Adamczyk. Wariant dużo mądrzejszy, bardziej finezyjny niż wcześniejsza próba przejęcia przez KSH i "lukę"" - stwierdził dziennikarz Wirtualnej Polski, Patryk Słowik.
"To jest klęska Tuska i Sienkiewicza. Przegrali więc wywracają stolik. Żałosne" - ostro ocenił były komentator "Wiadomości", Wojciech Biedroń.
