Sejm. Posłowie zdecydowali ws. Funduszu Odbudowy
Mimo wewnętrznych różnic w koalicji rządzącej, Sejm wymaganą większością głosów ratyfikował unijny Fundusz Odbudowy. Za głosowało 290 posłów, a przeciw 33. Dyscyplinę partyjną złamały dwie posłanki PiS. Z kolei Marcin Warchoł z SP zagłosował "za" ratyfikacją.
Sejm ratyfikował unijny Fundusz Odbudowy, który posłużyć ma zwalczaniu gospodarczych skutków pandemii koronawirusa w krajach członkowskich Unii Europejskiej. W nim zaś zawarte są pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy.
Fundusz Odbudowy UE przyjęty przez Sejm
W głosowaniu nad ratyfikacją ustawy o Zasobach Własnych UE (Funduszem Odbudowy - red.) głosowało łącznie 456 posłów.
Za przyjęciem ustawy było 290 posłów, przeciw 33, a od głosu wstrzymało się 133 parlamentarzystów, z czego 127 głosów "wstrzymujących się", to głosy Koalicji Obywatelskiej.
Fundusz odbudowy. Decyzja o poparciu PiS zapadła u Kwaśniewskiego? Krzysztof Śmiszek komentuje
Jak wynika z informacji Sejmu, wśród członków klubu PiS, którzy zagłosowali przeciw ratyfikacji umowy, znalazły się posłanki Jankowska i Siarkowska. Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, prezydium klubu wkrótce będzie decydować o karach dla posłanek, które złamały dyscyplinę partyjną.
Z grona posłów Solidarnej Polski, którzy głosowali przeciwko przyjęciu Funduszu Odbudowy, wyłamała się poseł Marcin Warchoł - kandydat na urząd prezydenta Rzeszowa. Jak wynika z danych Sejmu, zagłosował on "za" ratyfikacją.
Całą relację z Sejmu możecie znaleźć TUTAJ
Fundusz Odbudowy. Morawiecki: nie wolno nam zmarnować drugiego Planu Marshalla
Głosowanie nad przyjęciem ustawy o Zasobach Własnych UE, czyli Funduszu Odbudowy poprzedziła dyskusja wszystkich klubów i kół parlamentarnych.
- 17 lat temu Polska przyłączyła się do Unii Europejskiej. Należy podkreślić, że odbyło się to wówczas przy pełnej aprobacie społecznej. Dziś to głosowanie pokaże, czy jesteśmy za funkcjonowaniem w Unii Europejskiej, czy też przeciw - mówił premier Mateusz Morawiecki na początku posiedzenia ws. ustawy o Zasobach Własnych UE, w której zawarte są także fundusze na Krajowy Plan Odbudowy.
Jak podkreślił szef rządu, to ustawa "o przyjęciach środków na rozwój na najbliższe dekady". - To najważniejsze zadanie. Nie wolno nam zmarnować takiej szansy. Nie wolno nam zmarnować drugiego Planu Marshalla - tłumaczył Mateusz Morawiecki, mówić o środkach na KPO.
Wszyscy czekali też na głos ze strony PSL i Koalicji Obywatelskiej, które były "wielką niewiadomą", jeżeli chodzi o głosowanie nad Funduszem Odbudowy. - Dzisiaj nie zagłosujemy razem z kimś, nie zagłosujemy za rządem. Dzisiaj zagłosujemy "za". Za środkami dla Polski, za środkami dla poszkodowanych. Zagłosujemy za silną Polską w Europie - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz z mównicy Sejmowej.
Z kolei Borys Budka podkreślił, że Koalicja Obywatelska nie zagłosuje za ratyfikacją ustawy o Zasobach Własnych UE, jeżeli Sejm nie przyjmie złożonych przez klub poprawek.
Fundusz Odbudowy solą w oku Ziobry. Nie klaskał prmierowi
Pewny były za to głosy większości posłów Solidarnej Polski, w której liderem jest Zbigniew Ziobro. Od początku posiedzenia "ziobryści" siedzieli w rogu sali plenarnej, nie wstali także i nie klaskali po przemówieniu premiera Mateusza Morawieckiego.
Idealnie uchwyciła to kamera, której obiektyw skierowany był na ławy rządowe. Po przemówieniu Morawieckiego członkowie rady ministrów powstali i zaczęli klaskać, z kolei Zbigniew Ziobro siedział ze spuszczoną głową.