Trwa ładowanie...
09-11-2007 18:05

Posłowie PiS: Komorowski nas politycznie szantażuje

Posłowie PiS: Jan Ołdakowski, Nelly Rokita i Lena Dąbkowska-Cichocka uważają, że padli ofiarą "politycznego szantażu" ze strony marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Marszałek oczekuje, że posłowie zrezygnują z funkcji, których - według niego - nie można łączyć z pełnieniem mandatu poselskiego; mają na to czas do północy.

Posłowie PiS: Komorowski nas politycznie szantażujeŹródło: PAP
d26805d
d26805d

Ołdakowski, od 2004 roku dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, zadeklarował, że chce dalej kierować placówką; w czwartek marszałek Komorowski sugerował mu czteroletni urlop z tej funkcji z uwagi na pełnienie mandatu poselskiego. Dyrektor Muzeum Powstania jest funkcją samorządową.

Rokita i Dąbkowska-Cichocka już w czwartek zrezygnowały z funkcji społecznych doradców prezydenta - Rokita była doradcą prezydenta ds. kobiet, zaś Dąbkowska-Cichocka - ds. kultury, dziedzictwa narodowego i nauki. Posłanki relacjonowały w piątek, że przedstawiciele Kancelarii Sejmu przekazali im informacje, że jeśli tego nie zrobią - stracą mandaty poselskie.

Obie posłanki i Ołdakowski wystąpili do marszałka z pytaniem, jaka jest podstawa prawna twierdzenia, że mogą stracić mandaty.

Ołdakowski przypominał, że w poprzedniej kadencji łączył funkcje dyrektora muzeum z zasiadaniem w Sejmie. Na początku poprzedniej kadencji Sejmu, w listopadzie 2005 roku ówczesny marszałek Marek Jurek przekazał Ołdakowskiemu pismo, w którym stwierdził, że z opinii ekspertów jednoznacznie wynika, że sprawowanie mandatu poselskiego może być łączone z wykonywaniem pracy w muzeum samorządowym.

d26805d

Wydaje mi się, że zwyczaj, w którym marszałek Sejmu grozi odebraniem mandatu posłom opozycji, to nie jest dobry zwyczaj - mówił Ołdakowski. Podkreślił, że dysponuje ekspertyzą Biura Analiz Sejmowych i opiniami trzech niezależnych ekspertów z poprzedniej kadencji, w których stwierdzono, że nie ma przeszkód, by łączyć mandat poselski z funkcją szefa muzeum.

Na te same ekspertyzy powoływał się ustępujący ze stanowiska szefa komisji ds. likwidacji WSI Antoni Macierewicz. Decyzję taka podjął prezydent Lech Kaczyński. Macierewicz powiedział, że jego odejście z funkcji przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej WSI zostało wymuszone stanowiskiem marszałka Bronisława Komorowskiego.

List w obronie posłów napisał do marszałka Sejmu szef klubu PiS Marek Kuchciński. W piśmie wezwał Komorowskiego do zaprzestania szykanowania i represjonowania posłów PiS. Karol Karski (PiS) zarzucił marszałkowi niedemokratyczne działanie.

Kuchciński w liście do marszałka w imieniu klubu PiS stanowczo protestuje przeciwko przyjętej przez niego interpretacji przepisów prawa. Według Kuchcińskiego, Komorowski nie zachowuje niezbędnej dla marszałka Sejmu bezstronności.

d26805d

Marszałek Sejmu oczekuje, że Ołdakowski, podobnie jak i inni posłowie, których może to dotyczyć, do północy złożą oświadczenia o rezygnacji ze stanowiska, bądź funkcji, których nie można łączyć z mandatem poselskim.

Jak podkreślił dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Jarosław Szczepański, z ordynacji wynika, że do 14 dnia od dnia ogłoszenia przez PKW wyników wyborów posłowie muszą podjąć decyzję. W przeciwnym wypadku - w ordynacji jest to jasno sformułowane - stwierdza się wygaśnięcie mandatu posła zajmującego w dniu wyborów stanowisko lub funkcję, o których mowa - tłumaczył.

Dyrektor przekonywał, że jeśli do piątku do północy posłowie, których problem dotyczy, nie złożą oświadczenia o rezygnacji z pełnionej funkcji, mandat wygasa. Zaznaczył, że niektórzy posłowie już wygasili mandaty. Szczepański podkreślił też, że ordynacja jasno stanowi, że wygaśniecie mandatu posła stwierdza marszałek Sejmu. Stanowiska marszałka Sejmu bronił w piątek szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jak mówił, marszałek dysponuje ekspertyzami prawnymi, które w sposób jednoznaczny mówią o tym, że nie można łączyć mandatu posła, senatora z funkcją dyrektora samorządowej placówki. Jak ocenił, tak jest w przypadku pana dyrektora Ołdakowskiego.

d26805d

Na pytanie czy przez dwa lata Jan Ołdakowski łamał prawo łącząc funkcję dyrektora z pełnieniem mandatu, szef klubu PO odparł, że jego zdaniem to raczej marszałek źle interpretował prawo, a poseł Ołdakowski z tego korzystał.

Eksperci

Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek podkreśla, że mandatu posła nie można łączyć z pracą w samorządzie, w administracji rządowej, czy też innej administracji publicznej, np. w Kancelarii Prezydenta.

Mandat posła można jedynie łączyć ze stanowiskiem sekretarza stanu i ministra, również premiera. Cała reszta jest wykluczona. Nie można być jednocześnie też sędzią, prokuratorem i posłem lub senatorem - powiedział Winczorek. Jak zauważył konstytucjonalista, mandat parlamentarny może być łączony z pracą np. na uczelni, w biznesie, czy redakcji jakiegoś pisma.

d26805d

Podobne zdanie ma inny konstytucjonalista, dr Ryszard Piotrowski. Jego zdaniem, mandatu poselskiego nie można łączyć z zatrudnieniem w administracji samorządowej, także wtedy, kiedy jej jednostką jest muzeum. Jak dodał, funkcji parlamentarzysty nie powinno łączyć się też z funkcją doradcy prezydenta.

Dr Piotrowski tłumaczy, że w przypadku pracy w Kancelarii Prezydenta, celem przepisów konstytucji i ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, jest m.in. uniknięcie sytuacji zależności parlamentarzysty od prezydenta.

Według konstytucji, mandatu posła nie można łączyć m.in. z funkcją Prezesa NBP, Prezesa NIK, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i ich zastępców, członka Rady Polityki Pieniężnej, członka KRRiT, ambasadora oraz z zatrudnieniem w Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej lub z zatrudnieniem w administracji rządowej. Zakaz ten nie dotyczy sekretarzy stanu i członków Rady Ministrów w administracji rządowej.

d26805d

W tym zakazie chodzi o to, żeby posłowie byli niezależni, w szczególności od prezydenta, bo oni potem uczestniczą w głosowaniu dotyczącym np. odrzucenia weta prezydenckiego - tłumaczył dr Piotrowski.

Jego zdaniem, społeczny doradca prezydenta jest rodzajem indywidualnego doradcy, gdzie wchodzi w grę pewien rodzaj zależności. W rozumieniu przepisów konstytucji, które mają na celu uniknięcie zależności między posłami a prezydentem, tego rodzaju relacja wydaje się wykluczona - powiedział konstytucjonalista.

Jeśli chodzi o funkcję dyrektora muzeum, to - jak powiedział dr. Piotrowski - wszystko zależy od charakteru tej placówki. Nie wiem, czy to jest muzeum samorządowe, rządowe, czy prywatne. Jeżeli organem założycielskim jest gmina np. warszawska, powiat, czy województwo, to w takim razie nie byłoby możliwe łączenie mandatu poselskiego z pracą na stanowisku kierownika takiej jednostki - uważa ekspert.

W jego opinii, w takim przypadku, dyrektor powinien zostać urlopowany.

_ Zatrudnienie w instytucji, która jest administracją rządową lub samorządową nie jest do pogodzenia z mandatem poselskim. Konstytucja mówi o tym, że zatrudnienie w administracji rządowej jest wykluczone_ - podkreślił dr. Piotrowski.

d26805d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26805d
Więcej tematów