Posłowie Nowoczesnej odpowiedzieli na pismo Kuchcińskiego ws. protestu w Sejmie
"Marszałek Sejmu Marek Kuchciński 16 grudnia ub.r. złamał szereg przepisów, m.in. Konstytucji i Regulaminu Sejmu" - napisano w odpowiedzi polityków Nowoczesnej na wcześniejsze pismo marszałka Sejmu. Posłowie Nowoczesnej chcą też wyjaśnień m.in. ws. przeniesienia obrad do Sali Kolumnowej.
26.01.2017 | aktual.: 26.01.2017 10:19
W miniony czwartek marszałek Kuchciński zwrócił się do 45 posłów PO i Nowoczesnej, którzy 16 grudnia przerwali obrady Sejmu, o wyjaśnienia. Oczekuje na odpowiedź do rozpoczęcia kolejnego posiedzenia, zaplanowanego na 8 lutego.
Marszałek zwrócił się do posłów o wyjaśnienia w sprawie uczestnictwa "w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu na sali posiedzeń, polegających na gromadzeniu się posłów poza wyznaczonymi, stałymi miejscami do siedzenia oraz blokowaniu dostępu do mównicy, a także miejsca osoby, która przewodniczyła obradom".
W przypadku klubu Nowoczesnej pismo od marszałka otrzymało 16 posłów. W środę odesłali mu jednobrzmiące odpowiedzi. Posłowie Nowoczesnej oświadczyli, że w ich ocenie 16 grudnia doszło do naruszenia przez marszałka Kuchcińskiego szeregu przepisów konstytucji. Wskazano tu m.in. przepisy gwarantujące prawo obywateli do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej, czy też te mówiące, że posiedzenia Sejmu są jawne.
Politycy Nowoczesnej stwierdzili ponadto, że doszło do naruszenia przepisów konstytucji mówiących o tym, że Sejm rozpatruje projekt ustawy w trzech czytaniach oraz, że prawo wnoszenia poprawek do projektu ustawy w czasie rozpatrywania go przez Sejm przysługuje wnioskodawcy projektu, posłom i Radzie Ministrów.
Zdaniem polityków tej partii marszałek Kuchciński nie zastosował się również do zasad legalizmu, zasad demokratycznego państwa prawa i sprawiedliwości społecznej a także zasady pluralizmu politycznego.
"16 grudnia 2016 r., doszło również do złamania przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jak i Regulaminu Sejmu" - czytamy w piśmie posłów Nowoczesnej.
Jeśli chodzi o ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, to - zdaniem posłów Nowoczesnej - doszło do złamania jej zapisów, bo uniemożliwiono posłom "czynne uczestnictwo w pracach Sejmu, zgodnie z ich prawami i obowiązkami".
Ponadto - według Nowoczesnej - nie zapewniono posłom warunków niezbędnych do skutecznej realizacji ich obowiązków oraz ochrony praw wynikających ze sprawowania mandatu.
Politycy Nowoczesnej uważają też, że marszałek Sejmu złamał również przepisy tej ustawy uniemożliwiając posłom realizację praw "do wyrażania swojego stanowiska, zgłaszania wniosków w sprawach rozpatrywanych na posiedzeniach Sejmu, uczestniczenia w posiedzeniu i rozpatrywania ustaw, a także w szczególności uczestniczenia w dyskusjach nad sprawami rozpatrywanymi przez Sejm".
W ocenie polityków Nowoczesnej złamany został też Regulamin Sejmu, m.in. "poprzez działania marszałka, które nie doprowadziły do zachowania powagi i porządku na sali posiedzeń".
"Działania osoby prowadzącej obrady, polegające na zastosowaniu nieadekwatnych sankcji wobec jednego z posłów w reakcji na jego postępowanie, skutkowały naruszeniem powagi Sejmu i zapoczątkowały szereg niewłaściwych i niezgodnych z prawem decyzji organizacyjnych, które doprowadziły następnie do licznych naruszeń m.in. w postaci późniejszych nieprawidłowości przy liczeniu głosów w Sali Kolumnowej lub niesprawdzeniu kworum w Sali Kolumnowej" - napisano w piśmie do marszałka Kuchcińskiego.
Jak dodano w nim, złamany został też zapis Regulaminu mówiący o tym, że osoba prowadząca obrady powinna działać w sposób gwarantujący posłom możliwość zarówno składania wniosków formalnych, jak i zapewnienia możliwości udziału w samym głosowaniu.
W piśmie posłowie Nowoczesnej zwrócili się też do marszałka Kuchcińskiego o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań m.in. "dlaczego Straż Marszałkowska blokowała dostęp do Sali Kolumnowej posłom partii opozycyjnych oraz mediom, skoro według licznych publicznych deklaracji pana marszałka zebranie w Sali Kolumnowej było rzekomo posiedzeniem Sejmu?".
Inne pytania dotyczą m.in. braku możliwości wstępu do Sali Kolumnowej przez posłów partii opozycyjnych oraz tego czy zostało wydane i przez kogo, ewentualne polecenie dla Straży Marszałkowskiej dotyczące uniemożliwienia wejścia tam posłom.
Posłowie Nowoczesnej pytali też marszałka dlaczego nie zostało sprawdzone kworum podczas - jak to określono - "tzw. +głosowań+ w Sali Kolumnowej" oraz dlaczego posłowie opozycji nie mieli wówczas możliwości zadawania pytań i składania wniosków formalnych. Postawiono też pytanie dlaczego marszałek Sejmu uniemożliwił zgłoszenie poprawki do ustawy budżetowej, a następnie wykluczył posła PO Michała Szczerbę z posiedzenia Sejmu.
"Na podstawie, którego punktu Regulaminu Sejmu RP, przeprowadzono blokowe głosowania poprawek do ustawy budżetowej skoro według pana marszałka zebranie w Sali Kolumnowej było rzekomo posiedzeniem Sejmu?" - spytali też posłowie Nowoczesnej. Ich kolejne pytanie dotyczy powodów odwołania szefa Straży Marszałkowskiej.
W piśmie politycy zwrócili też uwagę, że prawie przekroczenia i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w dniu 16 grudnia 2016 r. śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. "Fakt wszczęcia śledztwa może świadczyć o powzięciu przez prokuraturę uzasadnionego podejrzenia o konieczności wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości" - napisali.
"Należy także wskazać, iż działania podjęte przez posłów, polegające na wyraźnym manifestowaniu swojej niezgody co do sposobu prowadzenia obrad Sejmu, a także uniemożliwieniu posłom realizacji swoich uprawnień i obowiązków, związane były również z nieposzanowaniem zasady jawności obrad Sejmu" - dodano.
W piśmie politycy Nowoczesnej podkreślili ponadto, że oczekują i będą domagać się "przestrzegania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej również przez marszałka Sejmu pana Marka Kuchcińskiego i innych posłów PiS".
Od 16 grudnia 2016 r. w sali plenarnej Sejmu przebywali posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Platforma zawiesiła protest 12 stycznia; posłowie Nowoczesnej zrobili to dzień wcześniej.