Posłowie-nowicjusze zwiedzali Sejm
Posłowie "nowicjusze" zwiedzali
Sejm. Po wstępnej rejestracji w holu głównym i odebraniu
tymczasowej karty do głosowania, w towarzystwie pracowników Biura
Informacyjnego, po raz pierwszy weszli do sali plenarnej, do
hotelu sejmowego i do kaplicy, a także odbyli różne szkolenia.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-nowicjusze-w-sejmie-6038645492601473g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-nowicjusze-w-sejmie-6038645492601473g )
Posłowie-nowicjusze w Sejmie
Nowi parlamentarzyści złożyli oświadczenia majątkowe i kwestionariusze poselskie, odebrali również tymczasowe karty do głosowania, którymi posługiwać się będą podczas pierwszych głosowań. Karty te są jednocześnie tymczasowymi legitymacjami poselskimi; stałe muszą być podpisane przez marszałka Sejmu.
Szkolenia dotyczyły m.in. bezpieczeństwa na terenie Sejmu, ochrony informacji niejawnych, procesu legislacyjnego, pracy posłów w komisjach, itp.
Andrzej Bętkowski (PiS), przy nazwisku którego, w rubryce "zawód" podano "menedżer sportu", powiedział o sobie żartobliwie, że jest "wojskowym zwiadowcą", co "pozwala mu szybko odnaleźć się w nowej sytuacji".
Irena Tomaszak-Zesiuk (PO), ma nadzieję, że od dziś będzie mogła poruszać się po swoim nowym miejscu pracy z większą pewnością. Sejm widziałam po raz pierwszy dwa lata temu, przy okazji wycieczki z moim liceum, w którym jestem nauczycielką chemii - dodała.
Znany przede wszystkim z telewizyjnego relity-show Janusz Dzięcioł (PO) powiedział, że nie jest to jego pierwsza wizyta w Sejmie. Byłem tu, kiedy startowałem do Senatu - wyjaśnił. Odwiedziłem też Sejm niedawno, przed wyborami. Mijałem salę plenarną i pomyślałem sobie, gdzie będzie moje miejsce, ale żeby nie zapeszyć odpukałem w niemalowane i się udało - mówił.
Sławomir Preiss (PO) również wcześniej odwiedził Sejm. Nowy poseł Platformy jest z zawodu artystą plastykiem i dlatego chce pracować w komisji kultury i - jeśli będzie to możliwe - także w komisji Łączności z Polakami za Granicą.
W sobotę można było na Wiejskiej spotkać posła Ryszarda KaliszaKalisza (LiD), już nie nowicjusza. Bywałem tu już na początku lat 90. Jak zostawałem posłem, to już byłem wyjadaczem - powiedział. Poszedłem nawet wtedy na szkolenie i byłem zadowolony, bo w działaniu profesjonalnym trzeba wrócić do spraw podstawowych - wspominał. Powiedział też, że stara się pomagać młodszym posłom bez względu na ich przynależność klubową.
Dziś pokazywałem Sejm Tadeuszowi Rossowi (PO) - powiedział. Cieszę się, że mogę być dzisiaj jego przewodnikiem, pokazać mu niezwykle ważne dla każdego posła miejsca - salę plenarną, a także miejsce, gdzie bywa pani Monika z Hawełki (restauracja sejmowa - PAP) - powiedział Kalisz.
Ross, satyryk, piosenkarz, pytany przez dziennikarzy, czy będzie kabaret w Sejmie powiedział, że jego zdaniem - nie. Napisałem kiedyś taką piosenkę, "Życie przerosło kabaret", ale myślę że VI kadencja powinna być normalna - mówił. Jestem przeciwny temu, żeby dzielić Polskę na III, IV, czy V. Życzę nam wszystkim żeby nasze spierania się, bo takie na pewno będą, były konstruktywne - dodał. Ross zadeklarował chęć pracy w komisji kultury i pomocy społecznej, bo interesuje go problem biednych dzieci.
W niedzielę, posłowie odbiorą zaświadczenia PKW o wyborze do Sejm. Będą mogli uczestniczyć w mszy św. odprawionej w intencji parlamentarzystów.