**Posłowie chcą Ci zabrać konto e‑mail! Protestujemy!**
Zanim założysz konto poczty elektronicznej, podrepczesz z dowodem tożsamości do firmy internetowej. Może tak być, jeśli posłowie nie zmienią zapisów projektu ustawy Prawo telekomunikacyjne - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wyraź swoje zdanie - zagłosuj w ankiecie Wirtualnej Polski! Twój głos liczy się najbardziej!
Zgodnie z unijną dyrektywą 2002/21/WE usługa poczty elektronicznej jest usługą telekomunikacyjną. Użytkownik musi wyrazić zgodę na zawarcie umowy o świadczenie tej usługi, ale może to zrobić np. klikając w odpowiednim miejscu strony internetowej. Nie ma żadnych dodatkowych wymogów formalnych. Inaczej jest w projekcie ustawy Prawo telekomunikacyjne.
Zgodnie z artykułem 55 ust. 6 "dostawca usług uzależnia zawarcie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych z użytkownikiem końcowym będącym osobą fizyczną, a także świadczenie tych usług od uprzedniego ustalenia danych tego użytkownika końcowego, (...) na podstawie dokumentu tożsamości okazanego przez użytkownika końcowego".
Umieszczenie takiego zapisu wymogło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Chodzi o wprowadzenie obowiązkowej rejestracji telefonów na kartę (używa ich 60% z 18 mln użytkowników telefonii komórkowej w Polsce), co ma ułatwić walkę z przestępcami i terroryzmem. Nie pomyślano jednak, że takie zapisy mogą uderzyć w polskie portale internetowe i w miliony użytkowników kont.
Istnieje niebezpieczeństwo, że ci ostatni będą musieli przenieść skrzynki pocztowe za granicę i zostaną przejęci przez dostawców zagranicznych, którzy nie są poddani tak ostrym wymogom.
Jak by tego było mało, proponowane w projekcie ustawy Prawo telekomunikacyjne zapisy mogą praktycznie uniemożliwić portalom świadczenie takich usług jak czaty i komunikatory internetowe. Chodzi o tzw. cookies, czyli niezbędne do ich prowadzenia pliki tekstowe zapisywane na twardym dysku komputera internauty.
W UE portale mogą je instalować pod warunkiem poinformowania użytkownika o celu ich stosowania oraz możliwości odmowy. Tymczasem w projekcie ustawy jest mowa nie o "prawie do odmowy" zainstalowania pliku cookie, ale o "uprzedniej zgodzie", co jest regulacją znacznie bardziej restrykcyjną - czytamy w "Gazecie Wyborczej".