Posłanka PiS w ogniu krytyki. Za "przyjemniejszą imprezę"
Na sejmowym korytarzu kolejny dzień protestują rodzice osób niepełnosprawnych i ich dzieci. Posłowie PiS nie mieli dla nich czasu w weekend. Rozjechali się po Polsce. Pytania o protest dościgły ich jednak w najdalszych zakątkach kraju. Nie wszyscy potrafili się z nimi zmierzyć.
Posłanka PiS i członkini prezydium klubu parlamentarnego tego ugrupowania Dorota Arciszewska-Mielewczyk spędziła weekend na Pomorzu. Dziennikarze TVN24 postanowili zadać jej pytanie o protest w gmachu parlamentu i ewentualne zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu, by posłowie mogli w szybkim trybie uchwalić przepisy poprawiające sytuację rodzin osób niepełnosprawnych.
Posłanka PiS nie chciała jednak rozmawiać. - Mamy tutaj znacznie przyjemniejszą uroczystość - stwierdziła posłanka wsiadając do auta.
Ta wypowiedź wywolała burzę w sieci. Posypały się niezbyt pochlebne komentarze na temat polityk rządzącej partii.
"Podłość i głupota PiS nie zna już żadnych granic. Warto zapamiętać posłankę. DOROTA ARCISZEWSKA MIELEWCZYK i jej przyjemniejsze spotkania" - pisze jeden z internautów.
"Szczyt buty, arogancji, braku empatii i kultury. Pani Poseł PiS z torebką Louis Vuitton - pytana o sprawy niepełnosprawnych - 'mamy tutaj przyjemniejszą imprezę" - oceniła słowa posłanki była dziennikarka TVN Karolina Hytrek-Prosiecka.
"Ta 'przyjemniejsza impreza' to jubileusz arcybiskupa Głódzia" - rozszyfrowała słowa Doroty Arciszewskiej-Milewczyk posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Rzeczywiście posłanka PiS uczestniczyła wczoraj w mszy świętej z okazji 10. rocznicy ingresu metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia w archikatedrze oliwskiej w Gdańsku. Towarzyszył jej tam m.in. prezes TVP Jacek Kurski, poseł PiS Janusz Śniadek oraz europosłanka Anna Fotyga. Jej obecność w archikatedrze uwieczniono na zdjęciach.