Posłanka PiS interweniuje ws. "Kleru". Rozważa wniosek o wycofanie filmu z kin
Posłanka PiS wystąpiła do ministra kultury, by wytłumaczył, dlaczego film Wojtka Smarzowskiego "Kler" otrzymał wsparcie od państwa. - Według Smarzowskiego księża to grupa zakłamanych, pazernych, bezideowych alkoholików, zainteresowanych jedynie seksem – ocenia Anna Sobecka z PiS.
19.09.2018 14:00
Posłanka czeka na pisemne wyjaśnienie ministra kultury w tej sprawie. – Poczekam na odpowiedź i wtedy podejmę decyzję, czy wystąpić o wycofanie produkcji z kin – zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską. Filmu jeszcze nie oglądała.
Premierę "Kleru" zapowiedziano na 28 września, ale już teraz posłanka PiS domaga się wyjaśnień od ministra kultury. Wystąpiła już z oficjalną interpelacją do Piotra Glińskiego. "Jeszcze przed oficjalną premierą obraz wzbudza kontrowersje ze względu na sposób, w jaki przedstawiono w nim księży katolickich w Polsce. Według Smarzowskiego to grupa zakłamanych, pazernych, bezideowych alkoholików, zainteresowanych jedynie seksem" – pisze Sobecka.
I dodaje: "Nie rozpatrując kwestii swobody artystycznej, zastrzeżenie budzi dofinansowanie z pieniędzy podatników, w tym wielu katolików takiego obrazu. Paszkwilancka produkcja korzysta z dofinansowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, gdy jednocześnie wiele wartościowych produkcji nie ma szansy na podobne wsparcie".
To nie Gliński
Na koniec wnosi o wyjaśnienie, jakimi kryteriami kierowano się, przyznając pieniądze ze środków publicznych na film Smarzowskiego. – Pan Premier Gliński już mi odpowiedział, że to nie on decydował o przyznaniu wsparcia. Czekam jeszcze na pisemne uzasadnienie – mówi Sobecka.
Ministerstwo Kultury przyznało, że "Kler" otrzymał dofinansowanie sięgające 3,5 mln zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej za kadencji byłej dyrektor Magdaleny Sroki. Została ona odwołana po interwencji Piotra Glińskiego.
"Kler" budzi zainteresowanie
Dofinansowaniem filmu Smarzowskiego jest oburzony ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. "W imię jakich wartości podległa panu instytucja opłaciła film 'Kler'?" – pisał na Facebooku duchowny do Piotra Glińskiego. "W związku z nieprawdziwymi informacjami na temat finansowania filmu 'Kler' informuję, że nie dałem ani grosza na ten cel. Był on natomiast finansowany decyzjami pań Odorowicz i Sroki - byłych dyrektorek PISF, mianowanych przez poprzedników, na których działania - zgodnie z prawem, nie mieliśmy wpływu" - odpowiedział Gliński.
Film budzi ogromne zainteresowanie. W kinach nie ma już biletów na pierwsze seanse. Jedną z pierwszych recenzji napisał krytyk filmowy Tomasz Raczek, który podkreślił, że to największy przebój festiwalu filmowego w Gdyni. "Wejściówki na wszystkie seanse znikają w oka mgnieniu, widzowie siadają na podłodze i na schodkach a w czasie napisów końcowych biją brawo. Po obejrzeniu filmu przyznaję, że rozumiem panikę, w jaką wpadł ksiądz Isakowicz-Zaleski i sądzę, że jeszcze niejeden ksiądz da wyraz swojemu oburzeniu. Kler został bowiem pokazany w filmie Smarzowskiego w sposób bezwzględny i okrutny: stał się złapaną muchą, której reżyser precyzyjną pęsetką wyrywa skrzydełka; szczególnie boleśnie obchodzi się zaś z muszą główką" – napisał Raczek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl