Posłanka Pawłowicz przyłapana z kanapką
Krystyna Pawłowicz z PiS-u w przerwie obrad sejmowej komisji sprawiedliwości postanowiła się posilić. Konsumpcji dokonała w sali, w której debatowano o reformie SN. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
20.07.2017 | aktual.: 20.07.2017 06:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Posiłki Krystyny Pawłowicz stały się częścią sejmowego folkloru. W poprzedniej kadencji, przez to, że jadła obiad w sali plenarnej, naraziła się na ostrą krytykę niektórych polityków. Jednym z nich był Marcin Rozenek z Twojego Ruchu, który odnosząc się do zachowania koleżanki z ław poselskich, mówił, że nie może się pogodzić z tym, iż "tę izbę zamieniono w wyszynk". Ową "niestosowną" konsumpcję szeroko komentowano też w mediach i internecie.
Podczas tej kadencji również nie zabrakło wpadek z posiłkami Pawłowicz. Kilka miesięcy temu media społecznościowe obiegł filmik, na którym widać polityk zajadającą się sezamkami. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby posłanka nie prowadziła w tym samym czasie ożywionej dyskusji ze swoimi oponentami. To zachowanie postronnych obserwatorów raczej rozbawiło, niż oburzyło i chętnie komentowano pasję, z jaką posłanka PiS oddawała się obu czynnościom.
Nocne obrady sejmowej komisji sprawiedliwości wszystkim politykom dały się we znaki. Tym bardziej, że awantura o poprawki do rządowego projektu o SN trwała kilka godzin. Zatem nie powinno nikogo dziwić, a tym bardziej oburzać, że politycy w tym czasie starali się jakoś regenerować siły. Jedni wychodzili z sali obrad, inni przysiadali w milczeniu, by zebrać siły do kolejnego ataku. Natomiast posłanka Krystyna Pawłowicz podczas przerwy postanowiła zjeść kanapkę, czym znów wywołała falę komentarzy. Przytaczamy kilka z nich.