Ogórek ostro do posłanki KO. "Może wy będziecie robić takie numery"
Na antenie TVP Info doszło do ostrej wymiany zdań między Magdaleną Ogórek i Hanną Gill-Piątek. Na początku programu posłanka KO zarzuciła stacji manipulację. Prowadząca zareagowała błyskawicznie.
W poniedziałek w programie "Minęła 8" - emitowanym na antenie TVP Info - gościem był Paweł Jabłoński i Maria Koc z PiS, a także Hanna Gill-Piątek z KO i europoseł Nowej Lewicy Bogusław Liberadzki.
Przedstawicielka KO łączyła się z Łodzi. Na początku programu zaznaczyła, że słyszy obecnych w studiu z opóźnieniem. Już w pierwszych minutach uderzyła w reprezentantów partii Jarosława Kaczyńskiego i TVP wskazując, że "to, jak PiS rozumie demokracje, widzimy po proporcji gości w studio". Dodała też, że problemy techniczne mogą wynikać z tego, by stacja mogła "kontrolować przekaz". Na tę wypowiedź natychmiast zareagowała Magdalena Ogórek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To będzie tsunami". Mocna deklaracja Budki
- Szanowni państwo. Z uwagi na początek wypowiedzi Hanny Gill-Piątek jestem winna widzom wyjaśnienie, ponieważ pani poseł pozwoliła sobie na coś kuriozalnego. W piątek był program "O co chodzi". Łączył się z nami z Torunia Przemysław Czarnek. Miał identyczne opóźnienie. To, co powiedziała pani, że to celowa rzecz... To jest technika. Gdy zapyta pani kolegów operatorów, to potwierdzą. Nie wolno tak mówić - powiedziała wzburzona Ogórek.
- Tak jest wtedy, gdy jesteście państwo z zewnątrz. Bardzo bym prosiła, żeby nie robić i nie mówić takich rzeczy. Może wy będziecie robić w przyszłości takie numery, ale tutaj się takie coś nie dzieje - grzmiała.
Gill-Piątek skwitowała jej wywód jednym słowem. - Wcale - podsumowała ironicznie.
W dalszej części rozmowy doszło do kolejnego spięcia między prowadzącą i polityczką.
- Ludzie poszli do urn masowo. Nie było takiej frekwencji w historii, za co bardzo państwu dziękuję. Między innymi dlatego, że wszyscy mieli dosyć manipulacji i kłamstwa, bo nie da się ludzi oszukać. A przez bardzo długi czas w mediach, które powinny być publiczne, a były rządowe z ekranów sączyło się kłamstwo i manipulacja... - mówiła polityk. Wypowiedź przerwała Ogórek.
- Proszę nas nie atakować, bo ja nie chcę pani przerywać. My nie atakujemy TVN-u. Nie atakujemy telewizji TVN24, gdzie tam z anteny od rana do wieczora leje się propaganda - stwierdziła rozjuszona dziennikarka.
Czytaj także:
Źródło: TVP Info/WP/PAP