Posłanka w Sejmie z dzieckiem. W sieci lawina komentarzy

Posłanka KO Aleksandra Gajewska pojawiła się na posiedzeniu Sejmu z dzieckiem. Wywołało to masę komentarzy wśród internautów, a także polityków i publicystów. Niektórzy krytykowali takie zachowanie, ale Gajewska otrzymała także wiele słów wsparcia.

Aleksandra Gajewska z synem
Aleksandra Gajewska z synem
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Adam Zygiel

We wtorek w sejmowych ławach zasiadła posłanka Aleksandra Gajewska razem ze swoim 4-letnim synem, Aleksandrem. W rozmowie z "Faktem" tłumaczyła, że czas pracy posła jest nieregulowany i czasem nie ma wyboru.

- Sejm nie jest infrastrukturalnie, ani w żaden inny sposób przystosowany do potrzeb rodziców z dziećmi. A co w tym zakresie zrobić? Będziemy to wypracowywać z Prezydium Sejmu - mówiła Gajewska. Temat został również podjęty przez portal Wprost.pl, gdzie opisano też krytyczne komentarze internautów odnoszące się do zachowania posłanki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Politycy i publicyści stają w obronie posłanki

Inni jednak stanęli w obronie Gajewskiej, o czym świadczą liczne wpisy w serwisie X (dawniej Twitter).

"Pamiętam czasy, kiedy wraz z Aleksandrą Gajewską byłyśmy radnymi miasta stołecznego Warszawy. Wtedy ja przychodziłam ze swoimi córkami na posiedzenia sesji i komisji. Tak jak pamiętam mieszkanki czy mieszkańców również przychodzących ze swoimi dziećmi. Wielu z Was chce, żeby kobiety rodziły dzieci, a jednocześnie ma pretensje, że bycie matką to całodobowa sprawa. Na marginesie, z moim mężem nasze córki też czasami chodzą do pracy. Dzieci są częścią wspólnoty. Żyj i daj żyć innym" - napisała działaczka Lewicy Paulina Piechna-Więckiewicz.

"Nie ma (jeszcze) dzisiaj głupszej afery niż ta z Aleksandrą Gajewską. I tak samo bym uważał gdyby dotyczyło to Kariny Bosak czy posłów-mężczyzn. Ja chodziłem często z synem do pracy i uważam, że to dużo zdrowsze i dla mnie, i dla niego. I nikt inny tez na tym nie ucierpiał" - napisał prawnik Krzysztof Izdebski.

"Zdjęcie zachęciło mnie do podzielenia się wspomnieniem. 3 miesiące po objęciu urzędu RPO otworzyłem w towarzystwie Sylwii Chutnik pokój dla dzieci. Pracownicy opiekujący się dziećmi często z niego korzystali" - napisał senator i były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Jeden z internautów nie dowierzał, że inne posłanki, dojeżdżające spoza Warszawy, również przyjeżdżają do pracy z dziećmi. "Owszem, przyjeżdżamy. Mamy pokazać dowody?" - napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa.

"Zazdroszczę Aleksandrze Gajewskiej, bo moje dzieci są już w takim miejscu, że ja bym je bardzo chciała zabrać kiedyś do pracy, ale one nie są tym zainteresowane, bo jak mówi moja 12-letnia córka 'mają swoje życie'. Cała ta 'afera' pokazuje tylko smutną prawdę o tym, jak wciąż pogardza się dziećmi i matkami w Polsce" - napisała senatorka Lewicy Anna Górska.

"W Polsce mamy zapaść demograficzną. Przez takie teksty, takie podejście, taką atmosferę wokół matek to dzieci będzie jeszcze mniej" - skomentował ekonomista Rafał Mundry.

"Wiecie, ja rozumiem wiele, ale przy stanie naszej demografii to robiłbym wszystko, by matki z dziećmi czuły się dobrze wszędzie. Nawet w Sejmie. A może: zwłaszcza w Sejmie" - napisał redaktor naczelny energetyka24.com Jakub Wiech.

"Poseł Aleksandra Gajewska jest konkretną i merytoryczną osobą, o czym się przekonałem w trakcie naszego jednego spotkania. Jako mama pokazała ludziom klasę, a swojemu synkowi świat, który dla Niej jest ważny. To jest WYCHOWANIE i to dalekie od nudy" - napisał były przewodniczący komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak.

W obronie Gajewskiej stanęli także politycy Prawa i Sprawiedliwości.

"Gdyby choć jeden facet w Sejmie urodził dziecko, to kwestia opieki już dawno byłaby załatwiona" - napisała posłanka PiS Elżbieta Zielińska.

"Nie ma w tym nic złego ani wstydliwego i nie ma sensu robić z tego żadnej sensacji" - napisał poseł PiS i minister w KPRM Łukasz Schreiber.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2212)