Dyskusja nad Polskim Ładem w Sejmie. "Nadeszły mroczne czasy"
W czwartek rozpoczął się drugi dzień 47. posiedzenia Sejmu. Podczas obrad zgłoszono wniosek ws. śmierci 37-letniej ciężarnej. Sejm odrzucił także wszystkie poprawki Senatu do ustawy budżetowej na rok 2022 rok. Przegłosowano również uchwałę w sprawie solidarności z Ukrainą. Po południu Sejmie odbyła się także dyskusja nad Polskim Ładem. - Małe firmy umierają po cichu. Sprawiliście, że dla polskiej przedsiębiorczości nadeszły mroczne czasy - przekazała posłanka KO Maria Janyska.
W czwartek rano wznowiono obrady Sejmu. Posłowie zajęli się m.in. zmianą ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a także nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolnego.
Około godz. 18 Sejm wysłuchał informacji dot. Polskiego Ładu. - "Małe firmy umierają po cichu" to są słowa, które usłyszeliśmy w ubiegłym tygodniu. To są słowa przedsiębiorców, których miał szczególnie promować i wspierać rząd Zjednoczonej Prawicy. (...) Sprawiliście, że dla polskiej przedsiębiorczości nadeszły mroczne czasy - przekazała posłanka wnioskodawczyni Maria Janyska.
- W Polsce mamy 4,3 mln podmiotów gospodarczych, z czego 99,9 proc. to są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Te firmy dzisiaj generują 55 proc. wartości dodanej i ponad 2/3 miejsc pracy. Każdego roku w ostatnich latach liczba firm, które upadały, była mniejsza niż te, które powstawały - odpowiedział wiceminister finansów Artur Soboń.
- Mały i średnie firmy funkcjonują głośno. Jesteśmy z tego dumni. (...) System pomocy udało się dostosować do zagrożeń pandemicznych. (...) Dzięki wytrwałości i determinacji polskich przedsiębiorców oraz bezprecedensowej skali pomocy na kwotę 240 mld złotych, udało nam się nie zrealizować tego, o czym państwo myśleli - przekazała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk, pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
- Polska Donalda Tuska była Polską biedną. (...) Praca pełnomocnika rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw jest skuteczna i nie opiera się na kręceniu filmu takich, jak Donald Tusk w piekarni. Przez ostatnie dwa lata byłam we wszystkich województwach, spotkałam się z małymi i średnimi firmami, rozmawiając o ich pomysłach, obawach i planach - dodała Semeniuk.
Polski Ład? "Mam wrażenie, że pisał go Obajtek"
Następnie w Sejmie rozpoczęła się dyskusja. - Te państwa głosy i krzyki nie przyćmią tego, co Polacy widzą na co dzień. To hasło jest prawdziwe. Polacy widzą to w sklepach, za co muszą płacić i jakie rachunki otrzymują - przekazał poseł KO Krzysztof Gadowski, pokazując kartkę z napisem "PiS = Drożyzna".
- Słuchając wypowiedzi ministrów, mam wrażenie, że chyba żyjemy w dwóch różnych Polskach. To, co państwo mówicie, to jest Polska mlekiem i miodem płynąca. Z drugiej strony mamy Polskę drożyzny. I to o tym mówią Polacy - podkreślił Mieczysław Kasprzak z PSL.
- Jednym z elementów tej fatalnej katastrofy jest komunikacja. Komunikacja rządu z każdym, kto płaci podatki. Ta komunikacja, zamiast przyjmować formę oficjalnych dokumentów, odbywa się na Twitterze lub stronach Ministerstwa Finansów. (...) Rozmawiałem ostatnio ze znajomym Szwedem, właścicielem poważnej firmy. U nich zmiany podatkowe wprowadza się dwa lata wcześniej, po to, aby dostosować systemy i nie być stratnym - komentował poseł Polski 2050 Michał Gramatyka.
- Widzę głęboką obsesję Tuska w obozie PiS. (...) Firm, które upadają, jest w Polsce mnóstwo. Ale jest pewna wąska grupa, która zyskuje. Ja mam wrażenie, że Polski Ład pisał Obajtek. Jest w nim wspaniała ulga. Nazywa się Pałacyk+. Można zaoszczędzić miliony, jeśli kupi się pałacyk. Można go odliczyć, potem się go remontuje. Przypadkowo taki pałacyk ma właśnie Obajtek - stwierdziła posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
- Wiadomo, że jest drożyzna, ale podobno tylko do 1 lutego, bo wtedy wchodzą obniżki VAT-u na wybrane artykuły spożywcze. Wtedy wszystko potanieje, prawda? A jeżeli nie potanieje, to wiadomo, że winni będą sklepikarze, bo potrafią zniszczyć najlepszy ustrój na świecie - komentowała posłanka Klaudia Jachira.
Następnie głos zabrał ponownie przedstawiciel rządu. - Szkoda. Straciliśmy dzisiaj szansę na poważną rozmowę na temat inflacji. (...) Nie lekceważymy głosów o konieczności poprawy niektórych rzeczy. O części dziś mówiłem. Nie lekceważymy też głosów dotyczących komunikacji. (...) Jesteśmy dzisiaj w sytuacji, w której musimy w dialogu z małymi i średnimi przedsiębiorstwami stworzyć mechanizmy, które pozwolą przejść ten trudny okres. Ale teraz - w przeciwieństwie do sytuacji z roku 2008 roku - takie wsparcie część już otrzymała - przekazał wiceminister Soboń.
- W 2020 odbyło się 60 spotkań w Ministerstwie Rozwoju i Technologii z różnymi branżami. To tylko dzięki przedsiębiorcom stworzyliśmy tarczę antykryzysową. To dzięki im postulatom te propozycje przeforsowano - podsumowała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.
Głosowania w Sejmie. "Kobiety będą się bać zachodzić w ciążę"
Wcześniej w Sejmie od 14.30 trwały głosowania. Zgłoszono także wniosek posła Ryszarda Galli o zarządzenie przerwy, aby "pani marszałek mogła się spotkać z posłami Zjednoczonej Prawicy" ws. dofinansowania nauki języków mniejszości etnicznych.
- Szanowni państwo, tu jest Polska, przywracamy polskość i symetrię. (...) Polsko-niemiecka symetria musi być faktem - przekazał poseł Janusz Kowalski, zgłaszając wniosek przeciwny.
Następnie wniosek formalny o przerwę zgłosiła posłanka Barbara Nowacka. Podczas wystąpienia nawiązała do śmierci 37-letniej Agnieszki, ciężarnej pacjentki szpitala w Częstochowie. - Zwracam się do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, niech pan obieca Polkom, że nie będą musiały się w Polsce bać zachodzić w ciążę - przekazała parlamentarzystka KO. - Proszę się zwracać do Wysokiej Izby, pani poseł - odpowiedziała marszałek Elżbieta Witek.
- Pani poseł Nowacka wprowadza w błąd Wysoką Izbę, ponieważ te sytuacje, w których występują błędy lekarskie nie mają nic wspólnego z wyrokiem Trybunału. Przerwa jest niepotrzebna - przekazała posłanka PiS Anna Maria Siarkowska.
Na mównicy sejmowej zabrał też głos Krzysztof Gawkowski. - Wnoszę o uzupełnienie porządku obrad o ustawy pozwalające na walkę z pandemią. Ludzie umierają, szpitale są pełne, a wy nie chcecie procedować ustaw, które są w Sejmie. (...) Prezes Kaczyński obiecywał u premiera, że będą ustawy. Dalej nic. Każda trumna to odpowiedzialność PiS - przekazał poseł Lewicy.
Uchwała Sejmu ws. Ukrainy. "Apelujemy do NATO i UE"
W trakcie głosowań poprzez aklamację przyjęto projekt uchwały w sprawie 50. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Australią.
Następnie Sejm przyjął także poselski projekt uchwały w sprawie solidarności z Ukrainą w obliczu działań i możliwej agresji Federacji Rosyjskiej. Za głosowało 456 posłów, przeciw był jedynie poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Uchwała głosi, że "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z niepokojem obserwuje działania Federacji Rosyjskiej wymierzone przeciwko Ukrainie. Aktywność ta stwarza poważne ryzyko wywołania konfliktu zbrojnego i zdestabilizowania Europy, co godzi w interesy Rzeczypospolitej Polskiej".
"Apelujemy do rządów państw NATO i Unii Europejskiej o udzielenie wszechstronnego wsparcia Ukrainie, która znalazła się w obliczu wojny, oraz o stanowczą reakcję państw członkowskich Unii Europejskiej i Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, wobec agresji Federacji Rosyjskiej" - czytamy w przyjętej uchwale.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża sprzeciw wobec polityki Federacji Rosyjskiej, godzącej w prawo międzynarodowe oraz burzącej ład i pokój w Europie. (...) Sprzeciwiamy się uruchomieniu gazociągu Nord Stream 2, który rozbija jedność europejską wobec agresywnych działań Federacji Rosyjskiej" - oświadczyli posłowie.
Ustawa budżetowa i powołanie członka Kolegium IPN
Chwilę po 15.30 Sejm zajął się kwestią ustawy budżetowej na rok 2022. Sejmowa komisja finansów rekomendowała odrzucenie wszystkich kilkudziesięciu poprawek zaproponowanych przez Senat. Posłowie z grupy PiS i Kukiz'15 odrzucili wszystkie 66 poprawek. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta.
W związku z rezygnacją z dra hab. Sławomira Cenckiewicza z funkcji członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Sejm zajął się również powołaniem nowego członka.
Kandydaturę prof. Mieczysława Ryby przedstawił w Sejmie poseł PiS Marek Ast. - Obecnie profesor pracuje jako nauczyciel akademicki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. (...) Zarówno wykształcenie, jak i bogate doświadczenie zawodowe, wskazują, że prof. Ryba jest dobrym kandydatem na to stanowisko - przekazał parlamentarzysta.
Z kolei Lewica przedstawiła kandydaturę dra Bartosza Rydlińskiego z UKSW w Warszawie. - Dr Rydliński jest przedstawicielem młodego pokolenia polskich badaczy, którzy zajmują się fundamentalnymi kwestiami dla historii Polski. (...) Dr Rydliński jako jedyny kandydat przedstawił podczas posiedzenia komisji kompleksowy pomysł i program jego działalności w Kolegium IPN - oświadczył Krzysztof Śmiszek.
Sejm o godz. 17.40 dokonał wyboru podczas głosowania z listy. Za kandydaturą prof. Ryby głosowało 238 posłów, za drem Rydlińskim oddano 95 głosów. 117 posłów zagłosowało przeciwko wszystkim kandydatom.
Głosami posłów PiS i Kukiz'15 odrzucono również wniosek o przedstawienie informacji przez szefa MON temat funkcjonowania podkomisji smoleńskiej.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Konflikt Rosja-Ukraina. Kwaśniewski przestrzega: za tym pójdą ofiary