Poseł PiS zszokował słowami o gwałcie. Ministra reaguje

Grzegorz Lorek z PiS stwierdził, że w procedowanej zmianie definicji gwałtu "mężczyźni są na przegranej pozycji" i powiedział, że to "prezent dla bezwzględnych i mściwych kobiet". - Byłam zszokowana tymi słowami - powiedziała ministra ds. równości Katarzyna Kotula.

Kontrowersyjne słowa w Sejmie
Kontrowersyjne słowa w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Rafał Guz
Adam Zygiel

26.06.2024 | aktual.: 26.06.2024 19:57

Sejm obradował nad poselskim projektem ustawy zmieniającym definicję gwałtu w Kodeksie karnym. Na przykład przepis o treści "kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15" miałby zostać zamieniony na "kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3".

Propozycja nie spodobała się Grzegorzowi Lorkowi z PiS. Porównał zgodę na seks do pożyczania samochodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Wyobraźmy sobie sytuację, w której nasz znajomy pożyczył nam samochód. Gdy nim odjechaliśmy, zadzwonił na policję, alarmując, że go ukradliśmy. Przyjaciel świnia. Ale konsekwencje i tak byłyby dla nas poważne. Jak się ustrzec? Najlepiej mieć na piśmie jego zgodę i takie umowy są czasami praktykowane. Ale takich umów przecież nie zawieramy, gdy przyjaciel wraca z zagranicznych wakacji i wręcza nam pamiątkę z wyjazdu. A przecież też mógłby zadzwonić na policję i stwierdzić, że ją ukradliśmy - mówił.

Stwierdził, że zmiany wymagają od partnerów podpisywania umowy na seks. - Kancelarie adwokackie mają wiele spraw, w których zakochana pani nawet po kilku latach nagle się odkochuje. Tylko mówi o tym partnerowi dopiero po upojnej nocy. Jak wejdzie w życie nowe prawo, wszystkie te sprawy będą przegrane, jeśli pan nie będzie miał zgody pani na piśmie - mówił.

- Dzisiaj prokuratorzy i sąd badają, czy seks był za zgodą kobiety. Nowe prawo to czysta demagogia i de facto prezent dla bezwzględnych i mściwych kobiet, które będą teraz mogły użyć tego prawa do zaatakowania byłego kochanka. Mężczyzna jest z góry na przegranej pozycji - powiedział Lorek. Występ posła spotkał się z żywiołową reakcją innych parlamentarzystów.

Kotula: hańba, wstyd i skandal

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula w rozmowie z gazeta.pl stwierdziła, że słowa Lorka były skandaliczne.

- Bardzo się dziwię, że PiS pozwoliło sobie na to, żeby stanowisko prawicy prezentował właśnie ten, a nie inny poseł, takimi, a nie innymi słowami. Hańba, wstyd i skandal - powiedziała. Stwierdziła, że ciężko zrozumieć, po czyjej stronie staje poseł: ofiar czy oprawców.

- Byłam zszokowana tymi słowami i pomyślałam sobie, że ileż to hipokryzji jest po prawej stronie sceny politycznej. Ile krzyku wokół bycia pseudo pro-life i obrony życia. Ile jest krzyku w obronie polskich kobiet przed tymi mitycznymi migrantami, którzy mają przyjechać i być głównym wrogiem, niebezpieczeństwem dla kobiet, a zarazem to dokładnie jest ustawa, która miałaby chronić polskie kobiety - powiedziała. Podkreśliła, że przepisy chronią także mężczyzn, którzy również są gwałceni, ale jest to "temat tabu".

Kotula przekonywała też, że zmiana jest konieczna, gdyż wiele kobiet nie zgłasza gwałtu, ponieważ wie, jak trudno udowodnić, że do niego doszło.

- Kobieta nie czuje, żeby stał za nią jakiś system wsparcia oraz wie, że uwaga będzie skupiona na niej, więc jej obawa dotyczy tego, czy będzie w stanie udowodnić, że wystarczająco mocno i przekonująco się broniła. I to się ma zmienić - mówiła Kotula.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
katarzyna kotulasejmpis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (551)