Poseł przyłapany na sali sejmowej. "Widocznie w PO to czynność niepożądana"
Najmłodszy parlamentarzysta obecnej kadencji - jak pokazują zdjęcia - nie zawsze skupia na pracy całą swoją uwagę. Poseł Prawa i Sprawiedliwości został przyłapany, gdy oddawał się lekturze podczas posiedzenia Sejmu. Tytuł książki nasuwa jednoznaczne skojarzenia.
We wtorek rozpoczęło się kolejne posiedzenie Sejmu. Czas ten postanowił sobie umilić Robert Gontarz, którego najwyraźniej znudziła trwająca debata.
Książkowe preferencje posła ujawnił Adam Szłapka z Nowoczesnej. Fotografia podpisana "Tymczasem w Sejmie..." przedstawia Gontarza zatopionego w lekturze. Miało to miejsce tuż obok marszałek Elżbiety Witek.
Wpis posła Szłapki doczekał się ponad 3 tysięcy polubień, a także odpowiedzi samego zainteresowanego. "O nie, przyłapali mnie na czytaniu książek. Widocznie w PO jest to czynność niepożądana" - ironizował poseł Gontarz.
Poseł czyta o przesłuchaniach FBI
Pod wpisem rozpętała się burza. Co złośliwsi internauci wytykali Szłapce, że sam powinien sięgnąć po książkę, zaś pozostali koncentrowali się na tytule publikacji, którą z zainteresowaniem czytał Gontarz.
Poseł PiS zatopiony był bowiem w lekturze książki pt. "Metody przesłuchań stosowane przez FBI". Pozycja jest kompendium wiedzy na temat metodyki przesłuchań świadków i podejrzanych – o czym informuje jej wydawca.
Zobacz też: Zdjęcie premiera obiegło sieć. "Doszedł do tych samych wniosków"
W lekturze przedstawiono w sposób przekrojowy i wielopłaszczyznowy zintegrowany system przesłuchiwania przez agentów amerykańskich służb. Przedstawiana w książce wiedza pochodzi z materiałów Akademii FBI w Quantico oraz z opowieści samych agentów.
Źródło: fakt.pl
Czytaj też: