Poseł PiS zasnął na komisji. Tak się tłumaczy ze słodkiej drzemki
W czasie posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych poseł Bartosz Kownacki przysnął, co uchwyciła kamera telewizyjna. Jak widać na nagraniu, politykowi nie przeszkadzały nawet okrzyki innych parlamentarzystów. Zapytaliśmy go o sytuację z posiedzenia komisji.
- Po prostu opozycja nic mądrego nie jest w stanie powiedzieć i usypia zarówno przeciwników politycznych, jak i swoich wyborców, co widać w sondażach. A kiedy jest się ojcem 3-miesięcznego dziecka, to każdą chwilę stara się wykorzystać na drobną drzemkę. Nie zrozumie ten, kto nie miał dziecka... - mówi Wirtualnej Polsce poseł Bartosz Kownacki, były wiceminister obrony narodowej.
Przypomnijmy, do sytuacji doszło w środę 27 października podczas obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Tematem debaty był raport NIK dotyczący Funduszu Sprawiedliwości. Nie obyło się bez kłótni i wyzwisk między opozycją a przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości. W mediach społecznościowych co innego jednak przykuło uwagę czujnych internautów.
Poseł PiS zasnął? Bartosz Kownacki w oku kamery
Do sieci trafiły nagrania, na których widać nietypowe zachowanie posła PiS Bartosza Kownackiego. Nietypowe o tyle, że dyskusja na sali była bardzo ożywiona. Kiedy głos w dyskusji zabrała posłanka opozycji Kamila Gasiuk-Pihowicz, kamera jednej ze stacji telewizyjnych uchwyciła posła Bartosza Kownackiego w czasie drzemki. Na nagraniu widzimy, jak polityk, z maseczką ochronną pod nosem, ma zamknięte oczy i przechyloną głowę.
Z kolei na kolejnym nagraniu widzimy już posła Kownackiego w innej pozycji. Polityk PiS ma skrzyżowane ręce, zaś jego głowa opiera się na klatce piersiowej.
Internauci szybko nawiązali do wtorkowej konferencji prasowej z udziałem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka. Kiedy głos zabrał ten drugi i przez kilkadziesiąt minut przedstawiał szczegółowe założenia nowej ustawy o obronie kraju, kamery wychwyciły, że w tym samym czasie Jarosław Kaczyński miał wyraźne problemy z zachowaniem koncentracji. Prezesa PiS dopadło znużenie.
Do sprawy w programie Wirtualnej Polski odniósł się prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan. - Od wielu lat wiemy, że politycy PO prowadzą hejterskie konta w internecie i myślę, że czasem nie potrafią po prostu przełączyć kont. Treści, które chcieliby umieścić na tych hejterskich stronach, pojawiają się na oficjalnej stronie PO - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
- Platforma od lat słynie z tego, że nie ma żadnego programu. Nawet na wybory trudno im się jakoś zebrać, żeby opublikować jakiś dokument. Jeśli to jest ich komentarz do tak ważnej ustawy, w tak ważnym momencie, w jakim Polska się znalazła, to pokazuje, że niestety wciąż nie dorobiliśmy się merytorycznej opozycji - dodał.
Bielan odniósł się również do sugestii, że Kaczyński ma poważne problemy z cukrzycą. - Trudno zniżać się do tego poziomu. Kaczyński był przecież aktywny na tej konferencji, rozpoczął ją, oddał głos ministrowi obrony, (...) a później to wszystko podsumowywał i odpowiadał na pytania dziennikarzy - podkreślił. Pytany, czy ze zdrowiem prezesa PiS wszystko w porządku, odparł: "Oczywiście".