Poseł PiS przed sądem. Żona oskarżyła go o przemoc
Rozpoczął się proces posła PiS Łukasza Zbonikowskiego, którego żona oskarżyła o stosowanie wobec niej przemocy. Parlamentarzysta nie przyznaje się do winy, a żonę nazywa "oszustką matrymonialną".
Proces przed Sądem Rejonowym w Chełmnie odbywa się przy częściowo wyłączonej jawności. Dziennikarze nie mogli więc wysłuchać zeznań żony Zbonikowskiego. Kobieta w prywatnym akcie oskarżenia twierdzi, że mąż dwukrotnie naruszył jej nietykalność cielesną.
Jak informuje TVN24 poseł odmówił składania zeznań przed sądem. W rozmowie z reporterem stacji stwierdził, że padł ofiarą intrygi. - Nie obawiam się tego procesu, on jest szkodliwy dla mojej rodziny. Dziś uświadomiłem sobie, że to nie jest moja żona tylko oszustka matrymonialna, która postanowiła spieniężyć swoją rodzinę, dzieci, nie znając żadnych granic - powiedział przed salą sądową Zbonikowski.
Zobacz też. Mąż sadysta latami znęcał się nad żoną
Proces rozpoczął się, bo małżonkowie nie doszli do porozumienia podczas marcowego posiedzenia pojednawczego.
Według aktu oskarżenia, do którego dotarł TVN24, pierwszy raz poseł PiS miał zaatakować kobietę we wrześniu 2015 roku tuż przed wyborami parlamentarnymi. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie, bo kobieta nie złożyła właściwego wniosku.
Drugie zdarzenie dotyczy kłótni i szarpaniny, jaka miał mieć miejsce w lipcu ubiegłego roku. Posłowi grozi kara pozbawienia wolności do roku.
Po awanturze w 2015 roku, kiedy sprawa wyszła na jaw, Zbonikowski został zawieszony w prawach członka PiS, a partia wycofała rekomendację. Mimo to poseł dostał się do Sejmu. Po roku został ponownie przyjęty do ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: TVN24