Poseł PiS potrącił 3 chłopców. Relacja nastolatków
- W ostatniej chwili kolega krzyknął, że jedzie na nas auto z dużą prędkością - opowiada 15-letni Kacper w "Super Expressie". Nastolatkowie wyszli już ze szpitala, a poseł Piotr Babinetz nadal w nim przebywa.
Przypomnijmy: chodzi o wypadek, do którego doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Zmiennica na Podkarpaciu. Poseł PiS Piotr Babinetz potrącił trzech chłopców, prowadzących poboczem drogi rowery - 15-letniego Kacpra oraz 16-letnich Huberta i Kubę. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
- Wracaliśmy do domu w Zmiennicy. Było już po zmroku. Wszystko wskazuje na to, że samochód pana posła nie wyrobił na zakręcie i go wyrzuciło na drugi pas. W ostatniej chwili kolega krzyknął, że jedzie na nas auto z dużą prędkością - opowiada w "Super Expressie" 15-letni Kacper. Z jego relacji wynika, że kolega, który szedł pierwszy najmniej ucierpiał, bo miał tylko lekkie draśnięcie. - Drugi dostał w brzuch i bark - dodał nastolatek. On szedł ostatni i został uderzony zderzakiem w okolice kolana i łokcia.
Poseł najpierw wpadł na chłopców, a potem do rowu - powiedziała gazecie Monika Dereń z KPP w Brzozowie. Jak twierdzą dziennikarze, przed zakrętem z którego wypadł opel insignia kierowany przez posła Babinetza, jest znak ogranicząjący prędkość do 30 km/godz.
Po tym, jak lekarze udzieli nastolatkom pomocy w szpitalu, zostali oni zwolnieni do domu. Najbardziej w wypadku ucierpiał polityk. Zdaniem rzecznika PiS na Podkarpaciu, Marcina Fijołka, poseł odniósł poważne obrażenia i nadal przebywa w szpitalu. jak nieoficjalnie dowiedział się "super Express", niewykluczone, że konieczna będzie operacja kręgosłupa.
Źródło: "Super Express"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl