Minister w rządzie PiS inwigilowany Pegasusem? Komentarz Suskiego
"W kuluarach aż huczy od plotek, że jeden z byłych ministrów - obecny poseł PiS - był inwigilowany Pegasusem. Podobno oprogramowanie wgrano chwilę po konflikcie z kierownictwem partii" - napisał na Twitterze poseł Porozumienia Jan Strzeżek. Co na to wiceszef klubu PiS Marek Suski? - Nie znam takiego przypadku. Ja mogę powiedzieć o swoich działaniach. Ja nie jestem w służbach, nie mam dostępu do tego rodzaju działań. Podkreślam: wszelkie działania, przynajmniej te, które ja podejmuję, są w interesie Polski i Polaków. I w moim przekonaniu wypełniam je sumiennie - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Suski odniósł się również do słów szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, który ocenił, że prawdopodobieństwo, że on również był podsłuchiwany, jest "dość wysokie". - Jest wolność słowa, wolno opowiadać różne historie. Mnie też się może wydawać, że byłem podsłuchiwany za czasów PO, kiedy wszczęto śledztwo ws. zbiórki publicznej na budowę pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich, ale dowodów nie mam - powiedział Suski.