Pościg ulicami Trójmiasta. Kierowca miał wiele na sumieniu
Policyjny pościg w Trójmieście zakończył się kolizją w Sopocie, w której ranny został jeden z policjantów. Zatrzymano 20-latka. Jak się okazało, młody kierowca miał zakaz prowadzenia pojazdów, a co więcej był pod wpływem alkoholu.
Co musisz wiedzieć?
- Pościg rozpoczął się w Sopocie, gdzie policjanci próbowali zatrzymać kierowcę z powodu jego niebezpiecznej jazdy.
- Kierowca miał około pół promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jego samochód miał nieprawidłowe tablice rejestracyjne.
- W wyniku kolizji lekko ranny został policjant, który trafił do szpitala na badania.
Jak doszło do pościgu?
W sobotni wieczór policjanci z Sopotu próbowali zatrzymać kierowcę, który wzbudził ich podejrzenia swoją jazdą. Mężczyzna zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, rozpoczynając ucieczkę ulicami Trójmiasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To usprawiedliwianie". Gen. Polko o liście Trumpa
"Na wysokości Gdyni uciekinier zawrócił ponownie w stronę Sopotu. Tam, przy stacji SKM na Kamiennym Potoku, doszło do kolizji uciekającego auta z radiowozem, który usiłował zablokować mu drogę" - relacjonuje RMF FM.
Przeczytaj także: Był kompletnie pijany. Spektakularne zatrzymanie w Małopolsce
Co odkryła policja po zatrzymaniu?
Po zatrzymaniu okazało się, że 20-letni gdańszczanin miał około pół promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jego samochód miał tablice rejestracyjne nieprzypisane do tego auta. W pojeździe znajdowały się także dwie pasażerki w wieku 22 i 25 lat, które również zostały zatrzymane.
Przeczytaj także: Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Jakie były konsekwencje kolizji?
Podczas próby zatrzymania, radiowóz zderzył się z uciekającym samochodem, co spowodowało lekkie obrażenia u jednego z funkcjonariuszy. Policjant został przewieziony do szpitala na badania.
Źródło: RMF FM, KMP w Sopocie