Pościg i dachowanie na A1 pod Toruniem. Uszkodzone radiowozy
Dachowaniem na autostradzie A1 zakończyła się ucieczka autem dwóch mężczyzn podejrzewanych o kilka napadów w północnej Polsce. Napastnicy mieli zastraszyć obsługę sklepów przedmiotem przypominającym broń.
Informacja o pierwszym napadzie napłynęła do służb jeszcze przed południem z Żołędowa pod Bydgoszczą - podaje RMF FM. Kilka godzin później napastnicy sterroryzowali pracowników sklepu we wsi Brzemiona w okolicach Świecia. Ostatniego napadu mieli dokonać w Wacmierku w pobliżu Tczewa w Pomorskiem.
Świadkowie relacjonowali, że mężczyźni poruszali się fiatem tipo. Informacje trafiły do wszystkich patroli w regionie.
Ok. godz. 19 w pobliżu bramek na autostradzie A1 w rejonie Turzna funkcjonariusze zauważyli poszukiwany samochód - wyjaśnia stacja.
Kierowca nie zatrzymał się mimo wezwań policjantów. Mundurowi ruszyli w pościg, podczas którego uszkodzone zostały dwa radiowozy.
Zobacz też: Tusk: nie widzę powodu, dla którego Duda miałby nagle stać się mężczyzną
Przeczytaj też: Samochód wjechał w tłum na paradzie w Volkmarsen. Są ranni
- Auto, którym poruszało się dwóch mężczyzn, dachowało. Mężczyźni ci trafili do szpitala - mówi RMF FM Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
Policjantom, którzy brali udział w pościgu, nic się nie stało.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl