ŚwiatNiemcy. Samochód wjechał w tłum na paradzie w Volkmarsen. Są ranni

Niemcy. Samochód wjechał w tłum na paradzie w Volkmarsen. Są ranni

30 osób - w tym dzieci - zostało rannych po tym, jak samochód wjechał w tłum podczas parady karnawałowej w niemieckim Volkmarsen w północnej Hesji. Stan siedmiu osób jest ciężki.

Niemcy. Samochód wjechał w tłum na paradzie w Volkmarsen. Są ranni
Źródło zdjęć: © PAP
Arkadiusz Jastrzębski

24.02.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 14:30, kiedy ulicami miasteczka Volkmarsen w okolicach Kassel przechodziła parada karnawałowa z okazji Rosenmontag - podaje DPA.

Szef policji we Frankfurcie Gerhard Bereswill przekazał, że rannych zostało 30 osób - w tym siedem ciężko. Wśród poszkodowanych są dzieci. Wcześniej informowano o 10-15 rannych.

W tłum, idący w paradzie, wjechał srebrny mercedes kombi - relacjonuje hessenschau.de. Według wstępnych doniesień auto miało zatrzymać się po kilkudziesięciu metrach.

Zdaniem naocznych świadków, cytowanych przez portal "Hessische/Niedersaechsische Allegemeine", rozpędzone auto ominęło ogrodzenia i kierowało się prosto w zgromadzony tłum. Świadkowie mieli wrażenie, że celem były dzieci.

Z kolei publiczna rozgłośnia Hessischer Rundfunk cytuje wypowiedzi, z których wynika, że kierowca wręcz dodawał gazu.

Kierowca został zatrzymany. Niemiecki dziennik "Bild" podaje, że ludzie próbowali zlinczować mężczyznę, a policja musiała go osłaniać. - Na tym etapie nie wiemy, czy był to nagły wypadek medyczny, awaria techniczna, czy też w najgorszym przypadku: planowane działanie - przekazał dziennikarzom tuż po zdarzeniu rzecznik policji w Kassel.

Policja: celowe działanie

Po godz. 17 niemieckie służby przekazały, że zatrzymany to 29-latek z okolicznej miejscowości, a jego działanie miało być celowe.

"Zakładamy, że nie był to zamach. Wychodzimy jednak z założenia, że czyn był umyślny" - poinformowała policja.

To obywatel Niemiec - dodaje DPA, zaznaczając, że nie ma dowodów na polityczne motywy działania. "Na podstawie sytuacji panującej na miejscu nie można wykluczyć zamachu" - oświadczyło jednak wcześniej biuro prasowe Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Hesji.

Z kolei "Spiegel” podał, że mężczyzna ma być uzależniony od alkoholu.

Obraz
© Google maps/screen

Na miejscu pracują służby. Teren, gdzie doszło do incydentu, został zamknięty.

"Wiemy, że potrzeba obszernej informacji jest duża. Apelujemy jednak do wszystkich, którzy posiadają zdjęcia i nagrania wideo z Volkmarsen: wstrzymajcie się ze spekulacjami, nie rozprzestrzeniajcie tych nagrań" - zaapelowała na Twitterze policja z Hesji.

W całej Hesji odwołano parady zaplanowane na wieczór.

Niemcy. Wyjątkowe środki ostrożności w Volkmarsen

Tegoroczny pochód w Volkmarsen, podobnie jak inne parady w Rosenmontag w Niemczech, odbywał się pod szczególną ochroną policji. Wzmocnione środki bezpieczeństwa mają związek m.in. z zamachem w heskim Hanau 20 lutego, którego ofiarą padło 11 osób - wyjaśnia DW.

Volkmarsen to miasteczko w powiecie Waldeck-Frankenberg, liczące ok. 6,8 tys. mieszkańców. Miejscowość położona jest ok. 30 kilometrów od Kassel.

Z informacji miejscowej straży pożarnej już w niedzielę doszło do incydentu podczas jednej z karnawałowych imprez: z niewyjaśnionych przyczyn został uruchomiony alarm przeciwpożarowy. Uczestników ewakuowano, ale już po krótkim czasie mogli powrócić do hali, w której odbywała się impreza. Nie wyjaśniono, czy istnieje jakikolwiek związek między wydarzeniami.

Źródła: DW, DPA, hessenschau.de, merkur.de, bild.de

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (332)