Niemcy. Tragedia w Hanau. Media: jedną z ofiar kelnerka o polskich korzeniach

W środę wieczorem Tobias R. zabił w niemieckim Hanau zabił 11 osób, a poważnie zranił kolejne osiem. Wszystko wskazuje na to, że później zastrzelił własną matkę i popełnił samobójstwo.

Z nieoficjalnych informacji "Der Tagesspiegel" wynikało, że wśród ofiar śmiertelnych była również Polka. Miała być kelnerką w jednej z dwóch palarni fajek wodnych, które zaatakował 43-letni Tobias R. Z kolei polsatnews.pl podawał, że 36-latka ma być pochodzenia romskiego. W restauracji była jako gość, a wcześniej pracowała tam jako kelnerka. Wśród znajomych była znana jako "Mercedes".

Attache prasowy polskiej ambasady w Berlinie Dariusz Pawłoś oświadczył, że wśród ofiar i rannych nie ma osób z polskim obywatelstwem i nazwiskiem. Jak podaje rmf24.pl, powołując się na niemiecką prasę, 36-latka miała mieć polskie korzenie, a nie obywatelstwo.

Niemiecka gazeta podaje, że pierwsze strzały padły w palarni fajek wodnych "Midnight", gdzie mężczyzna zabił dwie osoby. Potem udał się leżącej po drugiej stronie rzeki Men "Areny". Tam zginął 20-letni Turek, 20-letni mężczyznę z bośniackimi korzeniami.

Ostatnim celem Tobiasa R. był bar z przekąskami. Właściciel lokalu powiedział gazecie "Hürriyet", że zabójca zastrzelił cztery osoby urodzone w Turcji: trzech gości i kelnera. Jedną z ofiar z zamachowca była 35-letnia kobieta w ciąży, matka dwójki dzieci.

Pojawiają się również informacje, że w domu napastnika znaleziono pożegnalny list i materiał wideo. Ma w nich opowiadać o tym, że Niemcy trzeba "oczyścić". Mówi też o tajnych bazach w USA, gdzie mordowane są dzieci.

Jak podaje dw.com niemieccy prokuratorzy twierdzą, że napastnik z Hanau miał "głęboko rasistowską mentalność". Według informacji "Welt" 43-letni zamachowiec posiadał legalnie trzy pistolety. Trenował też strzelectwo sportowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: "Der Tagesspiegel"/polsatnews.pl/rmf24.pl/dw.com/"Welt"