Porwanie statku Galaxy Leader. Tak wyglądała akcja Huti
Sprzymierzona z Iranem jemeńska milicja Huti opublikowała nagranie dokumentujące uprowadzenie statku towarowego Galaxy Leader. Do zdarzenia doszło w niedzielę na Morzu Czerwonym.
W sieci pojawiło się szokujące nagranie przedstawiające moment, w którym bojownicy Huti przeprowadzili atak na powiązany z Izraelem statek towarowy na Morzu Czerwonym i wzięli marynarzy jako zakładników.
Wyskakują z helikoptera, grożą bronią
Na nagraniu widać rebeliantów wyskakujących z helikoptera z bronią i poruszających się po górnym pokładzie statku. Grupa wpada do sterowni i krzyczy na kilku członków załogi, którzy natychmiast podnoszą ręce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niesamowite odkrycie przy boisku piłkarskim. Ujawnili preinkaskie mumie
Następnie wideo pokazuje coś, co wygląda na ładownię wewnątrz statku. Bojownik macha bronią w powietrzu i rozmawia przez radio.
Wśród członków załogi statku Galaxy Leader, który przewoził ładunek z Turcji do Indii, nie ma ani jednego Izraelczyka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Natychmiastowa reakcja Izraela
Operatorem pływającego pod banderą Bahamów statku jest Japonia, ale jednostka należy do brytyjskiej firmy, w której udziały ma izraeleski biznesmen Rami Unger.
To "kolejny irański akt terroryzmu, uwidaczniający eskalację działań wojennych Iranu przeciwko obywatelom wolnego świata, które niosą konsekwencje dla bezpieczeństwa międzynarodowej żeglugi" - skomentowało biuro premiera Benjamina Netanjahu, cytowane przez agencję Reuters.
Iran natychmiast odciął się od działań bojowników i stwierdził, że Izrael chce w ten sposób odwrócić uwagę od porażek, jakie ponosi w Gazie.
Huti, sojusznik Teheranu, ostrzeliwuje Izrael za pomocą rakiet i dronów dalekiego zasięgu w ramach solidarności z palestyńskim Hamasem. W zeszłym tygodniu przywódca Huti ogłosił, że jego siły będą przeprowadzać dalsze ataki na Izrael i mogą obrać za cel izraelskie statki na Morzu Czerwonym.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski