Porwani w Nigerii pracownicy platformy naftowej zostali uwolnieni
Rzecznik lokalnych władz w południowo-wschodniej Nigerii potwierdził uwolnienie wszystkich ośmiu zagranicznych zakładników, uprowadzonych przed dwoma dniami z platformy naftowej u wybrzeży Nigerii.
Wszyscy zakładnicy są wolni i przebywają pod opieką gubernatora - oświadczył Ekiyor Welson, rzecznik władz stanu Bayelsa, który spotkał się z dziennikarzami w stolicy stanu, mieście Yenagoa.
Wcześniej władze nigeryjskie informowały najpierw o uwolnieniu wszystkich ośmiu zakładników, potem prostowały, że uwolniono dwóch i zapowiadały uwolnienie kolejnych.
Pracownicy firmy Dolphin Drilling Ltd.: sześciu Brytyjczyków, Amerykanin i Kanadyjczyk zostali porwani w nocy z czwartku na piątek z platformy wydobywczej, znajdującej się w odległości około 65 kilometrów od wybrzeża południowej Nigerii.
W momencie napadu na platformie przebywało 84 ludzi. Po porwaniu pozostali członkowie załogi nie opuścili platformy, żaden z nich nie odniósł obrażeń.
Negocjacje z porywaczami, które doprowadziły do ich uwolnienia, policja podjęła w sobotę. Władze nigeryjskie nie chciały ujawnić, jaki okup zapłacono za uwolnienie zakładników, ani kto konkretnie prowadził z nimi rokowania.
W ostatnim czasie w Nigerii nasiliły się napady na lądowe i morskie instalacje naftowe, dokonywane przez bojowników Ruchu Emancypacji Delty Nigru (MEND). Ugrupowanie to domaga się większego udziału miejscowej ludności w korzyściach finansowych z wydobycia ropy.
Zbrojne akcje MEND są jedną z przyczyn obecnych gwałtownych perturbacji cenowych na rynku naftowym. Nigeria jest ósmym pod względem wielkości eksporterem ropy i piątym dostawcą do Stanów Zjednoczonych. Dostarcza cenioną w przemyśle petrochemicznym tzw. ropę słodką o niskiej zawartości siarki.