Poruszający pogrzeb ofiar z Darłówka. Papież Franciszek przesłał kondolencje

Podniosły nastrój towarzyszył pogrzebowi Kacpra, Kamila i Zuzanny, trójki dzieci, które utonęły w Darłówku nad Bałtykiem. Każdy z mieszkańców Sulmierzyc miał ze sobą białą różę lub bukiet. - Pamiętajmy jednak, że kiedyś wszyscy spotkamy się na wspólnym apelu - powiedział w przemówieniu katecheta rodzeństwa.

Poruszający pogrzeb ofiar z Darłówka. Papież Franciszek przesłał kondolencje
Źródło zdjęć: © WP.PL
Tomasz Molga

24.08.2018 | aktual.: 24.08.2018 15:12

- Rodzice, nie zostawimy was w samotności. Są z wami mieszkańcy Sulmierzyc, uczniowie szkoły, cała nasza wspólnota chrześcijańska - mówił podczas nabożeństwa żałobnego proboszcz miejscowej parafii. Podkreślił, że wzruszające listy wsparcia z kondolencjami nadeszły do parafii z całej Polski. Wyrazy ubolewania przesłał nawet papież Franciszek. Długo odczytywano listę osób, które zamówiły mszę w intencji zmarłych. To sąsiedzi, mieszkańcy, koledzy zmarłych wraz z rodzinami, jeden z senatorów i zwykli Polacy wstrząśnięci tragedią.

Uroczystości pogrzebowe miały podniosły nastrój. Już na godzinę przed mszą żałobną mieszkańcy wypełnili kościół. Odmawiano różaniec, a pieśni religijne zaintonował parafialny chór. Szkoła i straż pożarna przysłały poczty sztandarowe. Niemal każdy z przybyłych przyniósł ze sobą białą różę lub bukiet kwiatów.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © WP

Najbardziej wzruszające wspomnienie o zmarłych wygłosił ich katecheta ks. Sebastian. - Mam tutaj ostatnie wypracowanie Kacpra z religii. Przeczytam je: Jezus jest dla mnie wzorem do naśladowania, uczy, że dobro zwycięża nad złem - powiedział ksiądz. Starając się pocieszyć rodzinę przytoczył słowa Jana Pawła II, że śmierć jest tylko przejściem do dalszej drogi duchowej ku Bogu. Zwrócił się również do kolegów zmarłych dzieci. - Nie tak miał się rozpocząć nowy rok szkolny i pierwszy apel. Trójka naszych bliskich zakończyła życie. Pamiętajmy jednak, że kiedyś wszyscy spotkamy się na wspólnym apelu - dodał ksiądz.

Ludzie wychodzili przed domy. Policja wstrzymałą ruch

Mieszkańcy Sulmierzyc wciąż nie mogą się pogodzić z tragedią, która wydarzyła się podczas wakacji. 14 sierpnia 14- i 13-latek oraz ich siostra 11-latka kąpali się w morzu w Darłówku pod opieką matki. Przed godz. 15 kobieta odeszła od nich do najmłodszego, 2-letniego dziecka. Gdy wróciła, nastolatków już nie było. Tego samego dnia ratownicy wyciągnęli z morza 14-latka. Reanimacja okazała się skuteczna, jednak chłopiec zmarł w szpitalu w Koszalinie. Pozostałą dwójkę rodzeństwa odnaleziono w kolejnych dniach.

Obraz
© WP.PL

Burmistrz Sulmierzyc, Dariusz Dębicki ogłosił piątek po tragedii dniem żałoby. Prosił o wywieszenie na budynkach flag z kirem. Odwołanie wszelkich imprez o charakterze rozrywkowym, kulturalnym, rekreacyjnym i sportowym. Tak się też stało, całe miało zostało udekorowane biało-czerwonymi flagami.

Kondukt pogrzebowy, który przebył drogę z kościoła na cmentarz liczył kilkaset osób. Towarzyszyła mu asysta straży pożarnej i uczniów szkoły. Ci z mieszkańców, którzy nie przybyli na mszę, podczas przejścia żałobników wychodzili na ulicę. Policja wstrzymała ruch na głównej drodze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1001)