Populistyczna prawica rośnie w siłę. Niemieccy politycy przerażeni
Dziś dzień wyborów do Bundestagu, tymczasem topnieje przewaga Angeli Merkel nad jej najgroźniejszym rywalem Martinem Schulzem. Jak podał dziennik "Bild", gdyby Niemcy mogli bezpośrednio wybrać kanclerza, 45 proc. wskazałoby na Merkel, a 32 proc. na Schulza. To, co niepokoi niemieckich polityków to niespodziewanie dobre sondaże dla populistycznej prawicy, która we wszystkich wskazaniach ma dwucyfrowy wynik.
24.09.2017 | aktual.: 24.09.2017 07:25
"Bild" powołuje się na najnowszy sondaż przeprowadzony przez instytut Emnid dla niedzielnego wydania gazety. W minionych czterech tygodniach przewaga Merkel nad Schulzem stopniała z 29 pkt. proc. do 13 pkt. proc. Miesiąc temu 51 proc. ankietowanych opowiadało się za Merkel, a tylko 22 proc. za jej przeciwnikiem.
Bezpośrednie porównanie poparcia ma jedynie symboliczne znaczenie. Wyborcy głosują na partie polityczne i to od ich wyniku uzyskanego w wyborach zależy, kto zostanie szefem rządu. W opublikowanej w piątek części sondażu dotyczącej preferencji partyjnych blok partii CDU/CSU Angeli Merkel ma 35 proc., a SPD Schulza 22 proc.
Alternatywa dla Niemiec (AfD) cieszy się poparciem 11 proc. wyborców, Lewica może liczyć na 10 proc. głosów, FDP na 9 proc. Zieloni na 8 proc. To własnie wynik AfD niepokoi niemieckich polityków. Bowiem ta powstała w 2013 roku partia w sposób jawny sprzeciwia się imigracji, szczególnie z państw muzułmańskich, ponadto jest przeciwna polityce otwartych granic i Unii Europejskiej.
Tak wysoki wynik nie tylko daje do myślenia na temat tego, jakie są nastroje wśród niemieckich wyborców, ale też da tej partii znaczną siłę. Jeśli AfD zakończy wybory z dwucyfrowym wynikiem będzie to oznaczało, że stanie się ona największą partią opozycyjną i cieszyć się będzie znaczącymi przywilejami, jak choćby funduszami z budżetu państwa. Taki wynik utrudni także Merkel powyborczą układankę, zmuszając ją do kolejnej koalicji z SPD.
Nowy Bundestag zostanie wybrany w niedzielę, 24 września.
Zobacz też materiał o możliwych scenariuszach wyborów w Niemczech: