Chłopiec był z babcią w parku. Nagle spuchła mu ręka
Pani Grażyna opublikowała w mediach społecznościowych ostrzeżenie dla innych. Przytoczyła historię swojego wnuka, u którego lekarz stwierdził "poparzenie chemiczne". Miało to miejsce po zabawie w parku w Warszawie.
W mediach społecznościowych pojawił się niepokojący wpis. Pani Grażyna napisała, że była 5 maja z wnukiem w parku Skaryszewskim w Warszawie. Chłopiec biegał z psem po trawie, wywracał się. Wieczorem, w domu zaczął się skarżyć na swędzenie dłoni. Jak opisuje kobieta, dziecku spuchła rączka. Pani Grażyna zrobiła okład, podała leki odczulające i poszła z wnukiem do lekarza. Ten stwierdził "poparzenie chemiczne".
"Piszę aby poinformować innych o zagrożeniu" - przekazała babcia chłopca.
Niebezpieczna roślina
W komantarzach pod postem pojawiają się przypuszczenia, że może to być spowodowane poparzeniem barszczem sosnowskiego, choć nie ma co do tego pewności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjant wybił szybę w aucie. Uratował roczne dziecko
Jest to niebezpieczny dla ludzi i zwierząt gatunek roślin. Wytwarza bowiem niezwykle parzące olejki eteryczne, które powodują bolesne oparzenia skóry.
Spożywanie zielonych części barszczu Sosnowskiego przez zwierzęta może wywołać u nich m.in. biegunkę i krwotoki wewnętrzne.
Barszcz Sosnowskiego. Gdzie rośnie?
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną dwuletnią. W pierwszym roku wytwarza rozetę liściową, a w drugim wypuszcza pęd nasienny zakończony dużym kwiatostanem w formie pokaźnego baldachu, o średnicy nawet do 70 cm. Po wydaniu nasion roślina zamiera.
Najkorzystniejszym siedliskiem występowania Barszczu Sosnowskiego są wszelakie miejsca wilgotne w pobliżu cieków wodnych. Idealne dla tej rośliny są brzegi rowów melioracyjnych, kanałów odprowadzających wodę, brzegi rzek czy oczek wodnych.
Niezwykle toksyczna roślina
Największym zagrożenie stanowią wydzielane przez wszystkie części tej rośliny olejki eteryczne. Tworzą one naturalną ochronę rośliny przed owadami i patogenami, które w zależności od pory roku zmieniają się co do intensywności. Związki te są bardzo niebezpieczne dla ludzi i w kontakcie z ludzką skórą przy świetle słonecznym powodują oparzenia II, a nawet III stopnia, a także zapalenie spojówek.
Źródło: Facebook/warszawawpigulce.pl/PAP