Groźny barszcz Sosnowskiego. Leśnicy z Bieszczad ostrzegają przed niebezpiecznym olbrzymem
Uwaga na barszcz Sosnowskiego – sezon w pełni. To parzący gatunek rośliny z Kaukazu, który od końca lat 50. XX w. inwazyjnie rozprzestrzenił się m.in. w Polsce. Jego nazwa pochodzi od nazwiska rosyjskiego botanika. Barszcz Sosnowskiego potocznie nazywany jest "zemstą Stalina". Pierwotnie roślinę uprawiano jako paszę dla zwierząt. O szkodliwości tego gatunku przypominają leśnicy z Nadleśnictwa Baligród. W krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych panowie Marcin Scelina i Kazimierz Nóżka pokazali najpierw rodzimy barszcz zwyczajny. Mimo kilku wspólnych cech z groźną odmianą z Kaukazu, rośliny te różnią się od siebie. Rodzima odmiana jest dużo mniejsza, jej kwiatostany osiągają jedynie do kilkunastu centymetrów. Barszcz zwyczajny kwitnie później od barszczu Sosnowskiego. Nie jest też tak groźny. Tuż obok eksperci pokazali gatunek inwazyjny, który jest o wiele wyższy, ma duże liście i grubsze łodygi. Barszcz Sosnowskiego potrafi być mylony ze zwykłym koprem. - Zawarte w nim substancje mogą powodować charakterystyczne poparzenia. Pamiętajcie, aby tej rośliny nie dotykać – zaapelowali leśnicy, pokazując groźny gatunek z bliska. Barszcz Sosnowskiego wydziela soki, które mogą wywoływać poważne oparzenia skóry z pęcherzami. W przypadku kontaktu w pełnym słońcu może dojść do oparzenia II lub nawet III stopnia. Jeśli doszło do kontaktu soków rośliny ze skórą, należy niezwłocznie przemyć podrażnione miejsce wodą z mydłem i unikać jego ekspozycji na słońcu.