Poparcie dla Putina rośnie. Jaki ma plan?
Putin może rządzić Rosją aż do śmierci. Zdecydował już, że będzie się ubiegał o reelekcję. Ostatnie doniesienia wskazują także, że poparcie dla niego rośnie. Rosyjska propaganda zrobi wszystko, aby pokazać swojego przywódcę w jak najlepszym świetle. Podejrzewa się, jaki plan na kampanię ma Putin.
Władimir Putin zdecydował, że będzie ubiegać się o reelekcję w wyborach prezydenckich w marcu 2024 roku; oznacza to, że będzie rządzić Rosją co najmniej do 2030 roku.
71-letni Putin sprawuje władzę na Kremlu najdłużej ze wszystkich liderów Rosji od czasów Stalina. Źródła, które rozmawiały z Reutersem, zastrzegając anonimowość, przekazały, że Putin podjął już decyzję o ubieganiu się o reelekcję, a teraz jego doradcy przygotowują kampanię w wyborach.
Według źródeł wkrótce zostanie ogłoszona decyzja w sprawie udziału Putina w wyborach, które jednak będą tylko formalnością.
Dotychczas nie było oficjalnego potwierdzenia planu Putina. Jednak wiele źródeł w dyplomacji, wywiadzie i we władzach uważa, że Putin będzie rządził Rosją do śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy, co myślą o marszu. Padły mocne słowa
Co planuje Putin?
Politolog Kyryło Sazonow powiedział 24 Channel, że Władimir Putin będzie starał się nie wspominać o wojnie w Ukrainie. Zamiast tego skupi się na obwinianiu Zachodu i rzekomym rozpoczęciu wojny z NATO.
Wskaźniki poparcia Władimira Putina wydają się rosnąć po tym, jak krytykuje on Zachód w swoich pseudohistorycznych przemówieniach - czytamy na stronie 24tv.
- Putin na pewno dużo by mówił o Ukrainie, gdyby miał się czym pochwalić. A nie ma się czym popisywać. Nie wygrali wojny, nie odnieśli też większych sukcesów. Dlatego będzie mówił o czymś innym - powiedział Kyryło Sazonow.
Przeczytaj także: Dobre wieści znad Dniepru. Ukraińcy przerzucają ciężki sprzęt
Źródło: 24tv/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
