Ponad pół roku chorował na COVID-19. Sensacyjne doniesienia z Brazylii

Wyniki badań opublikowano w środę. Zdaniem fundacji Fapesp, która analizowała przypadek 40-latka, pacjent przebywał podczas choroby w szpitalu w Sao Paulo.

Do zakażenia mężczyzny miało dojść we wrześniu 2020 roku, a pierwszy negatywny test na obecność wirusa SARS-CoV-2 odnotowano dopiero w kwietniu 2021 r.

Jak przekazała w komunikacie dla mediów Maria Mendes-Correa z zespołu badawczego i wykładowczyni na Wydziale medycznym Uniwersytetu w Sao Paulo, niemal przez cały okres choroby pacjent mógł zakażać inne osoby.

Zobacz też: Skandaliczne słowa abpa Jędraszewskiego o bezpłodności. "Biskupi mają władzę absolutną"

Wysoki potencjał do infekowania miał występować nieprzerwanie przez 196 dni choroby.

Jak twierdzą autorzy badań, tak długi przebieg choroby był efektem ponownych zakażeń, do których dochodziło u pacjenta, a także pojawienia się u niego mutacji koronawirusa.

Badacze podkreślili też, że nie wykluczają, iż wpływ na tę sytuację mogła mieć inwazyjna terapia przeciwko nowotworowi, której poddany był w przeszłości mężczyzna.

W najbliższym czasie przeprowadzone zostaną badania na ten temat.