Ponad 8 zł za litr benzyny na stacji Orlen. Kierowcy są wściekli
Kolejny podwyżka ceny za litr benzyny na Orlenie. Na stacji tego koncernu w jednej z górnośląskich miejscowości za paliwo to kierowcy zapłacą już ponad 8 złotych.
12.06.2022 | aktual.: 12.06.2022 09:56
Zdjęcie ze stacji paliw PKN Orlen w Lędzinach (województwo śląskie, niedaleko Tychów) przesłał redakcji Wirtualnej Polski w sobotę wieczorem oburzony czytelnik.
Wynika z niego, że na lędzińskim Orlenie za litr benzyny Pb 95 zapłacimy 8,15 zł. Koszty innych paliw również nie wyglądają dobrze. Za list oleju napędowego Diesel stacja Orlen w Lędzinach liczy 7,84 zł, Gaz LPG - 3,75 zł/l, benzynę Verva 98 - 8,39 zł/l i za olej napędowy Verva ON - 7,99 zł/l.
To, że w nadchodzącym tygodniu ceny benzyny w Polsce mogą przekroczyć nawet 8 złotych za litr, zapowiadali już wcześniej analitycy z e-petrol.pl. Jest to kolejny już rekord w tym zakresie. Specjaliści prognozują, że w okresie od 13 do 19 czerwca br. paliwo to będzie kosztować 7,92-8,05 zł/l, przy obecnej średniej krajowej 7,95 zł/l. Chodzi oczywiście bezołowiową 95, bo 98-oktanowa ma kosztować 8,60-8,75 zł/l.
Przekroczenie bariery psychologicznej 8 zł za litr benzyny bezołowiowej to coś, na ci już wcześniej przygotowywali się kierowcy w całym w kraju. Kolejny z rzędu wzrost na Orlenie poprzedziły [protesty kierowców w całej Polsce pod hasłem "Blokujemy Orlen".
"Blokujemy Orlen" w całej Polsce
Przypomnijmy, że w sobotę na stacjach PKN Orlen odbywały się protesty kierowców sprzeciwiających się rosnącym cenom paliw. Jego uczestnicy celowo wydłużali korzystanie przez siebie z usług dostępnych na stacjach, aby w ten sposób uniemożliwić jej sprawne funkcjonowanie. Organizatorzy umieścili w sieci dokładną instrukcję, jak akcja powinna wyglądać.
Kilkugodzinny protest odbywał się też m.in. w Stargardzie w województwie zachodniopomorskim. - Akcja ma na celu danie do zrozumienia naszemu rządowi i też m.in. prezesowi Orlenu panu Danielowi Obajtkowi, że w większość ludzie mieszkających w tym mieście i w całej Polsce nie zgadza się na to, co się dzieje z cenami paliwa - mówił jeden z uczestników protestu.
Jak donosił "Dziennik Zachodni", do protestów doszło też w Gdańsku. Na stacji przy ulicy Elbląskiej o godz. 15.30 pojawiło się około 10 samochodów, które utworzyły sztuczną kolejkę do dystrybutorów. Protest w tym miejscu miał trwać dwie godziny, jednak zakończył się niedługo po godz. 16.
Były też stacje na których, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, akcja się nie odbyła. Powodem był brak chętnych.
Organizatorzy protestu zaapelowali w mediach społecznościowych do kierowców chcących wziąć udział w proteście, aby w jego trakcie zachowywali się zgodnie z prawem i "nie dawali adwersarzom powodu do krytyki". Zapewnili też, że jedynym celem akcji "Blokujemy Orlen" jest chęć wyrażenia sprzeciwu przeciwko cenom paliw.
Obajtek wychwala "obniżki" cen paliw na Orlenie. "Działamy intensywnie"
Warto również przypomnieć słowa prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, który w marcu br. chwalił się obniżkami cen paliw na stacjach należących do koncernu.
"Obniżamy ceny na stacjach! ON o 34 gr/l, do średniego poziomu 7,55 zł, a benzynę o 20 gr/l do średniego poziomu 6,79 zł. Działamy zdecydowanie, żeby polscy kierowcy tankowali najtańsze paliwa w Europie. W Czechach litr benzyny kosztuje w przeliczeniu 7,54 zł, a na Litwie 8,81 zł" - napisał Obajtek na Twitterze 14 marca.
Źródło: Wiadomości WP/Facebook
Przeczytaj także: