Generał ostrzega po decyzji USA. "Ukraina jest bliska zagłady"
Izba Reprezentantów przegłosowała pakiet pomocowy dla Ukrainy. Gen. Waldemar Skrzypczak podkreśla, że kluczowe jest teraz to, jak szybko wsparcie z USA dotrze do Kijowa. - Ukraina jest w sytuacji krytycznej - nie ma amunicji ani rakiet przeciwlotniczych i w związku z tym, co Rosjanie robią, jest bliska zagłady, jeśli nie będzie natychmiastowej pomocy - ostrzega.
20.04.2024 | aktual.: 20.04.2024 23:13
W sobotę Izba Reprezentantów USA przegłosowała pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości niemal 61 mld dolarów. Oznacza to odblokowanie trwającego od miesięcy impasu i otwarcie drogi do wznowienia wsparcia dla Ukrainy w przyszłym tygodniu.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową generał Skrzypczak podkreślił, że teraz najważniejsze jest nie to, jak duża kwota została przyznana, ale ile środków zostanie natychmiast uruchomionych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ukraina jest w sytuacji krytycznej"
- Wszyscy mają świadomość, że Ukraina jest w sytuacji krytycznej - nie ma amunicji, nie ma rakiet przeciwlotniczych i w związku z tym, co Rosjanie robią, jest bliska zagłady, jeśli nie będzie natychmiastowej pomocy - zaznaczył.
Generał podkreślił, że chodzi nie tylko o wsparcie z puli przegłosowanej właśnie pomocy USA, ale również z europejskich zasobów - które przed trzema dniami obiecano Kijowowi.
W jego ocenie, opieszałość USA w działaniach sprawiała wrażenie, że Amerykanie opuścili Ukrainę i miesiące, w trakcie których ważyły się losy tych pieniędzy, kosztowały Ukrainę bardzo wiele.
- Ukraina zapłaciła za ten czas bardzo wysoką cenę, ponieważ miała osłabione możliwości obrony, a Rosjanie wykorzystali to, tłukąc w nią, jak tylko chcieli. To Ukraina poniosła te straty, ale płaci za to cała demokracja - wszystkie demokratyczne kraje - stwierdził.
"Nauczka dla Polaków"
Według generała, sama demokracja wydaje się zniekształcać ideę, której powinna służyć - obronie Ukrainy.
- Wydawałoby się, że rządy demokratyczne w USA, ale również w Europie, są sprawne. Okazało się, że pewniejsze są rządy autokratów, którzy szybko podejmują decyzje i nie mają zawahań, podczas gdy kraje demokratyczne - jak Ameryka - wahają się. I za te wahania Ukraińcy zapłacili wysoką cenę i nadal będą ją płacić - ocenił.
- To również nauczka dla nas - dla Polaków, bo gdybyśmy się w takiej samej sytuacji znaleźli, doświadczylibyśmy tego samego od Rosjan - podsumował.
Decyzja zmieni sytuacje na froncie? "Niewiele"
Decyzję Izba Reprezentantów skomentował też w serwisie X Jarosław Wolski. Zdaniem eksperta ds. obronności, odblokowane środki "niewiele" zmienią w sytuacji na froncie.
"Źródła obecnych ukraińskich problemów są bowiem znacznie głębsze niż 'tylko' brak SpW z USA i nawet szybka pomoc nie zmieni tutaj za dużo" - napisał.
W tym kontekście zwrócił uwagę na inne kwestie, w tym m.in.: "dowodzenie, wyszkolenie, utratę przewagi w dronach, utratę większości parasola OPL, znaczącą poprawę jakości rosyjskiego wsparcia z powietrza, zdolności Rosjan do odtwarzania i wystawiania nowych jednostek".
"Niestety, miliardami dolarów nie zasypie się problemów wynikających z kwestii organizacyjnych, dowodzenia czy też zaniedbań z 2023 roku" - podkreślił.
"Zdecydowaną ukraińską porażkę militarną w tym roku widzę jako skrajnie mało prawdopodobną, ale też nie będę zaskoczony jak w 1,5 roku Rosjanie osiągną Dniepr (bez walk o Zaporoże, Dnipro, itp.), jeżeli nie nastąpi drastyczna zmiana obecnych trendów" - podsumował.
Oczy wszystkich zwrócone na USA. Przełom ws. pomocy dla Ukrainy
W Izbie Reprezentantów za pomocą dla Ukrainy zagłosowało 311 kongresmenów przy 112 głosach przeciw. Za ustawą byli wszyscy Demokraci i mniejszość Republikanów - 101 z 213.
Ustawa trafi teraz do Senatu, gdzie prawdopodobnie zostanie przegłosowana w przyszłym tygodniu. Jak oznajmił w rozmowie z PAP przedstawiciel Demokratów w Kongresie, przyjęcie ustawy spodziewane jest we wtorek, jednak wszystko będzie zależało od proceduralnych ustaleń między partiami.
Czytaj więcej: