128 godzin bez jedzenia i picia. Wydarzył się "cud"
Do ponad 28 tys. wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi - podała w niedzielę rano agencja AFP, powołując się na najświeższe raporty służb ratowniczych. Szansa na wydobycie z gruzów tych, którzy przeżyli, są coraz mniejsze, jednak ratownikom wciąż się to udaje. O prawdziwym cudzie można mówić w miejscowości Hatay. Wydobyto tam z gruzów dwumiesięczne niemowlę. Eksperci ostrzegają, że liczba ofiar może przekroczyć 100 tysięcy.
Mimo że od trzęsienia ziemi minął niemal tydzień, spod gruzów nadal wyciągane są żywe osoby. Tak było w Gaziantep w Turcji, gdzie ratownicy w niedzielę o świcie wydobyli 13-letnią dziewczynę. W południowej prowincji Hatay uratowano siedmiomiesięcznego chłopca, który pod gruzami spędził 140 godzin.
W tym samym rejonie uratowano dwuletnią dziewczynkę, a w prowincji Kahramanmaras ratownicy wyciągnęli spod gruzów żywą 70-letnią kobietę. Turecka agencja informacyjna Anatalia poinformowała również o uratowaniu 35-letniej matki i jej sześcioletniej córki ze zniszczonego budynku w prowincji Adiyaman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzęsienie ziemi w Syrii. "W schronach głównie kobiety i dzieci"
W Hatay natomiast z gruzów wydobyto dwumiesięczne niemowlę. Dziecko spędziło w ruinach 128 godzin. "Wydarzył się cud" - pisze Nexta, publikując zdjęcie uratowanego dziecka. Niemowlę od razu trafiło do szpitala.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Te liczby przerażają. "Największa katastrofa od 500 lat"
W wyniku poniedziałkowego trzęsienia ziemi w Turcji zmarło 24 617 osób, natomiast w Syrii 3574. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych wynosi 28 191.
ONZ szacuje jednak, że ten tragiczny bilans może być dużo większy. Przebywający w tureckiej prowincji Kahramanmaras podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych Martin Griffiths powiedział Sky News, że liczba ofiar "podwoi się lub będzie ich jeszcze więcej". - Tak naprawdę nie zaczęliśmy jeszcze liczyć zabitych – stwierdził.
Jeden z najbardziej znanych geofizyków w Turcji profesor Ovgun Ahmet Ercan przestrzegł natomiast, że liczba ofiar może przekroczyć 100 tysięcy. W rozmowie z portalem niemieckiego tygodnika "Spiegel" określił poniedziałkowe trzęsienie ziemi jako największą katastrofę ostatnich 500 lat.
Ekspert zaznaczył, że obszar dotknięty klęską obejmuje dziesięć prowincji, gdzie mieszka 13 milionów ludzi. - Mówimy więc o regionie, który ma więcej mieszkańców niż Grecja - powiedział uczony i dodał: "według moich obliczeń zasypanych zostało około 200 tys. osób".
PRZECZYTAJ TAKŻE: 115 godzin pod gruzami. Polscy strażacy bohaterami