Polska"Pominięcie wieży w Smoleńsku było strzałem w nogę"

"Pominięcie wieży w Smoleńsku było strzałem w nogę"

Treść raportu MAK na pewno nie była dyktowana przez polityków. Jestem przekonany, że nie było takiego ręcznego prowadzenia. To nie są czasy, kiedy Stalin własnoręcznie poprawiał polską konstytucję - powiedział doradca prezydenta prof. Roman Kuźniar w "Kontrwywiadzie RMF FM". Dodał jednak, że pominięcie w raporcie wieży w Smoleńsku "było strzałem w nogę i brakiem profesjonalizmu".

17.01.2011 | aktual.: 17.01.2011 15:06

Jak powiedział Kuźniar, ci, którzy pisali raport, na pewno nie byli prowadzeni przez rosyjski dziennik polityczny. - Ale premier Putin na pewno się z raportem zapoznał - zaznaczył doradca prezydenta.

Jego zdaniem to był strzał w nogę po rosyjskiej stronie, że całkowicie pominięto wieżę. - Był to zdecydowanie albo brak profesjonalizmu, albo to zostało gdzieś odstrzelone w trybie politycznym. Chociaż nie sądzę, żeby to było odstrzelone, to po prostu tak powstało - podkreślił prof. Kuźniar.

Jak powiedział, Rosja nie chce się do tego przyznawać, ale ma kłopot z prawdami, które są trudne dla niej do przyjęcia. Reakcje dużej części rosyjskiej klasy politycznej wyraźnie wskazują na pewną niedojrzałość emocjonalną. - Ale tu raczej chodziło o pewien teatr na użytek wewnętrzny. Natomiast myślę, że tak się pracuje w Rosji, to jest taka spuścizna po Związku Sowieckim, czyli na zewnątrz wszystko musi być jak należy. Ten raport jest odwieszeniem pewnej kultury, nie tyle politycznej, ile tego, jak się działa po tamtej stronie - podkreślił prof. Roman Kuźniar..

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)