Półtoraroczny Alfie zabity w "szalonym ataku". Są wyroki dla matki i konkubenta
Zakończyła się sprawa śmierci 18-miesięcznego Alfiego Phillipsa. Podczas 9-tygodniowego procesu sąd stwierdził, że oboje oskarżonych, matka i jej partner, są odpowiedzialni za zamordowanie chłopca. Jak stwierdził sędzia, Alfie padł ofiarą "szalonego ataku", w wyniku którego odniósł około 50 obrażeń.
16.01.2024 13:33
Alfie Phillips zmarł 28 listopada 2020 r., mając na ciele kilkadziesiąt ran i obrażeń, a także ślady kokainy na skórze. Jego matka 27-letnia Sian Hedges i jej 35-letni partner Jack Benham, pod których opieką był, zaprzeczyli zamordowaniu dziecka. Jednak w toku procesu sądowego udowodniono im winę.
W sądzie koronnym w Maidstone Hedges została skazana na minimalną karę 19 lat więzienia, a Benham otrzymał minimalną karę 23 lat.
Sędzia Cavanagh w uwagach do wyroku stwierdził, że Alfie padł ofiarą "szalonego ataku", w wyniku którego w noc śmierci odniósł około 50 obrażeń. - Byłaś matką Alfiego, zasługiwał on na twoją ochronę - powiedział kierując się do matki chłopca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Phillips, biologiczny ojciec Alfiego, opisał synka jako radosnego i energicznego dodając, że "okradziono go z możliwości zobaczenia, jak dorasta". - Pogrzeb był jednym z najcięższych dni w moim życiu. Obrazy jego maleńkiej trumny zostaną ze mną na zawsze" - powiedział w sądzie.
Chłopiec już wcześniej był maltretowany?
Alfie doznał poważnych obrażeń już kilka miesięcy przed śmiercią, jednak opiekunowie twierdzili, że skaleczył się w oko podczas zabawy kluczami i zranił się palce, gdy przytrzasnął je bramką dla psów.
W sądzie jednak ujawniono, że Benham wysyłał Hedges SMS-y, w którym zachęcał ją do "mocnego" ugryzienia syna po tym, jak napisała mu, że "dziś rano mały c** ugryzł mnie w ramię, cholera bolało".
W innych wiadomościach Benham nazwał Alfiego "płaczącym g***iarzem" i "małym draniem".