Polskie śmigłowce wróciły z Afganistanu
"Gigant" z unikalnym ładunkiem wylądował we Wrocławiu
Ostatnie maszyny zakończyły swoją misję
Powoli kończy się misja polskich żołnierzy w Afganistanie. W niedzielę na wrocławskie lotnisko Strachowice przyleciały dwa ostatnie śmigłowce, które przez poprzednie sześć lat stanowiły zasadniczy element wsparcia naszego kontyngentu. Maszyny wróciły do kraju na pokładzie An-124 Rusłan, jednego z największych samolotów świata.
Na wyposażenie PKW Afganistan pierwsze śmigłowce weszły w 2008 roku. Ich wprowadzenie było następstwem decyzji o wzmocnieniu kontyngentu własnym elementem wsparcia lotniczego. Do struktury wprowadzono Samodzielną Grupę Powietrzno-Szturmową, którą obok personelu latającego i obsługi naziemnej stanowili żołnierze 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Dzięki skierowaniu śmigłowców do Afganistanu polski kontyngent znacznie poprawił swoje możliwości bojowe i transportowe.
Na wyposażeniu kontyngentu występowały dwa rodzaje śmigłowców, transportowe Mi-17 (na zdjęciu już na wrocławskim lotnisku) oraz dysponujące bardzo dużą siłą ognia "latające czołgi", czyli szturmowe Mi-24. Początkowo wszystkie maszyny stacjonowały w bazie Bagram. Po rozbudowie pasa startowego i zaplecza (m.in. hali remontowo-obsługowej i stojanek) wszystkie śmigłowce przebazowano do bazy Ghazni.
(Wydział Prasowy DO RSZ, WP.PL)