Polskie MSZ zadowolone; Schetyna: trzeba to uznać
MSZ z wielkim zadowoleniem przyjęło decyzję Szwajcarii o zwolnieniu polskiego reżysera Romana Polańskiego z aresztu domowego - powiedziała dziennikarzom wiceminister spraw zagranicznych Grażyna Bernatowicz. Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna powiedział: Dosyć długo czekała opinia publiczna i sam Roman Polański na tę decyzję. Trzeba ją po prostu uznać.
12.07.2010 | aktual.: 12.07.2010 16:41
Zobacz zdjęcia: Roman Polański aresztowany
- Znalezione zostało rozwiązanie trudne z punktu widzenia prawnego jak i trudne z punktu widzenia osobistej sytuacji pana Romana Polańskiego - podkreślała Bernatowicz na konferencji prasowej. W komunikacie MSZ zaznaczyło, że rozwiązanie to uwzględnia skomplikowane uwarunkowania prawne tej sprawy oraz sytuację życiową Romana Polańskiego.
Bernatowicz poinformowała, że szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podziękował w poniedziałek szefowej szwajcarskiego MSZ Micheline Calmy-Rey za decyzję władz Szwajcarii w sprawie Polańskiego.
Wiceminister dodała, że polskie służby konsularne od samego początku były w kontakcie z reżyserem, który ma polskie i francuskie obywatelstwo. - Cały czas panu Romanowi Polańskiemu poprzez nasze służby konsularne staraliśmy się pomóc - zaznaczyła.
Szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości zdecydowało w poniedziałek, że kraj ten nie wyda Polańskiego Stanom Zjednoczonym. Powodem decyzji o odmowie wydania USA Romana Polańskiego było to, że "nie można wykluczyć z całkowitą pewnością błędu we wniosku ekstradycyjnym USA" - oświadczyło w poniedziałek szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości. Uchylono również ograniczenie wolności stosowane wobec Polańskiego.
Ekstradycji Polańskiego domagały się władze USA, które oskarżają reżysera o seks z nieletnią w 1977 roku.
Szwajcarska minister sprawiedliwości Eveline Widmer-Schlumpf poinformowała, że Stany Zjednoczone nie mogą składać apelacji od poniedziałkowej decyzji szwajcarskich władz.