Śmigłowiec uderzeniowy - następca Mi-24
Pierwotny plan resortu obrony zakładał pozyskanie śmigłowców uderzeniowych około 2020 roku. W związku z ostatnimi zapowiedziami wiceszefa MON również ten proces może zostać przyspieszony.
Nowe maszyny mają zastąpić wysłużone Mi-24D i Mi-24W. Polska posiada około 30 egzemplarzy tych śmigłowców radzieckiej kontrukcji. Nie wiadomo jeszcze, ilu następców pozyska armia, dokładną liczbę MON poda po zakończeniu prac analityczno-koncepcyjnych, ale mówi się, że początkowo ma to być 12 maszyn.
Ewentualny następca wymusi zmianę koncepcji bojowego wykorzystania śmigłowców, ponieważ ciężko znaleźć maszynę, która pełniłaby te same funkcje co Mi-24. Śmigłowiec, oprócz wartości bojowej, dodatkowo wykorzystywany jest do transportu i rozpoznania. Często podkreśla się, że jego wszechstronność bywa nie tylko zaletą, ale również przekleństwem. Choć Mi-24 sprawdza się we wszystkim, to nie jest doskonały w żadnym aspekcie, jak np. amerykański "łowca czołgów" Boeing AH-64 Apache.
Nie wiadomo, co zastąpi Mi-24, jednak najprawdopodobniej będzie to stricte szturmowa konstrukcja, jak np. Eurocopter Tiger, Bell AH-1Z Cobra czy wspomniany Apache.
Na zdjęciu: Mi-24.