Polskich narciarzy porwała lawina. Dramat w Kaszmirze
Dwóch polskich narciarzy zginęło w lawinie w himalajskim ośrodku w Kaszmirze. 21 narciarzy uratowano – podała agencja Associated Press. Indyjskie służby poinformowały o potężnej lawinie, która porwała łącznie 21 obcokrajowców i dwóch miejscowych instruktorów. Do zdarzenia doszło wysoko w górach w pobliżu miasa Gulmarg. Pod grubą warstwą śniegu znalazło się dwóch polskich narciarzy. Służby potwierdziły ich śmierć. - W momencie, gdy zaczęliśmy poszukiwania i otrzymaliśmy sygnał, jedno z ciał znajdowało się na głębokości 5,5 m a drugie 4,2 m - przekazał w rozmowie z AP Mohammed Saleem, członek patrolu narciarskiego. Pasmo Pir Pandźal w zachodnich Himalajach jest popularnym ośrodkiem narciarskim, z którego licznie korzystają zarówno obcokrajowcy, jak i miejscowi narciarze. Lawiny i osunięcia co jakiś czas doprowadzają tu do śmiertelnych wypadków. Niedaleko stacjonują indyjskie i pakistańskie armie. Jak podała AP, w 2010 r. zginęło tu 17 indyjskich żołnierzy, a w 2017 r. co najmniej 20. Do największej tragedii doszło w 2012 roku w części Kaszmiru kontrolowanej przez Pakistan. W wyniku zejścia lawiny zginęło wówczas 140 osób.