Polski żołnierz zginął w Afganistanie
Podczas wykonywania zadań patrolowych w Afganistanie doszło do ataku na polski patrol. W wyniku wybuchu miny pułapki zginął starszy szeregowy Paweł Ordyński. Ponadto ucierpieli dwaj inni żołnierze - poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
20.03.2013 | aktual.: 20.03.2013 16:11
Do tragicznego zdarzenia doszło na północny-zachód od Ghazni podczas rutynowego patrolu wykonywanego przez żołnierzy 2 kompanii piechoty zmotoryzowanej ze składu Zgrupowania Bojowego. Zadaniem patrolu było rozpoznanie drogi oraz organizacja punktu kontrolnego. Na drodze pod transporterem opancerzonym typu MRAP eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy.
W wyniku eksplozji śmierć poniósł st. szer. Paweł Ordyński, kierowca transportera. Ponadto jeden polski żołnierz został ranny, a kolejny - poszkodowany. Po zdarzeniu nie było kontaktu ogniowego z rebeliantami - poinformowało w komunikacie Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Na miejscu tragedii żołnierzom została udzielona natychmiastowa pomoc medyczna. Wezwano śmigłowiec ewakuacji medycznej, który przetransportował poszkodowanych do szpitala w bazie Ghazni. Ich stan lekarze oceniają jako stabilny, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- To tragiczna wiadomość dla nas wszystkich w Polsce, gdy dowiadujemy się, że zginął żołnierz pełniący swoją misję. Zdajemy sobie sprawę, że taka jest ta służba, dlatego doceniamy i szanujemy żołnierzy - powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak.
- Nie ma dobrych słów ani pieniędzy, aby wynagrodzić śmierć. Staramy się w takiej sytuacji otoczyć rodzinę żołnierza opieką - dodał. Zwrócił uwagę, że służy temu system pomocy dla rodzin poszkodowanych żołnierzy; bliskim poległych przysługują zadośćuczynienia. Zaznaczył, że wojsko stara się nie stracić kontaktu z rodzinami zabitych nie tylko w pierwszych tygodniach po śmierci żołnierza, ale opiekować się nimi przez lata. - Z satysfakcją mogę powiedzieć, że koledzy z jednostek bardzo o to dbają, ważne są nie tylko kwestie finansowe, ale zainteresowanie, serdeczność, opieka - dodał minister.
Starszy szeregowy Paweł Ordyński pełnił służbę wojskową na stanowisku kierowcy w 12 Brygadzie Zmechanizowanej od 2004 roku. To była jego czwarta misja zagraniczna. Wcześniej służył na Bałkanach oraz dwukrotnie w Afganistanie (w latach 2008-2009). Miał 29 lat, osierocił syna. Rodzina zmarłego żołnierza oraz rodzina rannego zostały powiadomione o zdarzeniu.
W Afganistanie śmierć poniosło 39 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego - żołnierze i cywilny ratownik medyczny. Najtragiczniejszy dla PKW atak nastąpił w grudniu 2011, gdy wskutek eksplozji miny-pułapki pod pojazdem zginęło pięciu żołnierzy. Poprzedni Polak poległy w Afganistanie - kpt. Krzysztof Woźniak z jednostki specjalnej GROM - zginął 23 stycznia.
W Afganistanie służy obecnie ok. 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.