Już wtedy został agentem NKWD
W październiku 1923 r. został po raz pierwszy na krótko aresztowany. Potem zdarzało się to jeszcze wielokrotnie. Powoli stawał się "zawodowym rewolucjonistą" i zarazem partyjnym "funkiem", czyli działającym w konspiracji komunistycznym funkcjonariuszem. W październiku 1925 r. Bierut został wysłany do stworzonej na potrzeby KPP radzieckiej szkoły partyjnej pod Moskwą, gdzie posługiwał się nazwiskiem Jan Iwaniuk. "Skierowanie do szkoły partyjnej - jak napisał Andrzej Garlicki - było dowodem zaufania i otwierało perspektywę osiągnięcia właściwie wszystkich szczebli kariery. Szkoła była ściśle zakonspirowana, słuchacze nie znali swoich prawdziwych nazwisk ani pseudonimów, którymi posługiwano się w działalności partyjnej. Uczono ich przedmiotów ideologicznych, ale także zasad konspirowania, elementów pracy wywiadowczej i - co bardzo ważne - języka rosyjskiego. Był to bowiem w orbicie wpływów radzieckich język ruchu rewolucyjnego. Elity tego ruchu na ogół znały niemiecki i francuski, ale zwykli jego uczestnicy, a
do takich należał Bierut, byli dość miernie wykształceni. Bierut był zresztą w tej dobrej sytuacji, że rosyjskim władał swobodnie". Bierut-Iwaniuk przebywał w szkole przez dziewięć miesięcy. Do Polski wrócił w czerwcu 1926 r. W listopadzie 1927 r. partia skierowała go do Międzynarodowej Szkoły Leninowskiej w Moskwie. Jako słuchacz "Leninówki" występował pod pseudonimem "Wagner". W tym miejscu w oficjalnych życiorysach i biografiach pojawiają się luki i niedomówienia, informacje sprzeczne i trudne do zweryfikowania. Wiadomo tylko, że Bierut zaczął często podróżować jako emisariusz Kominternu. Bywał w Sopocie, gdzie mieściła się siedziba Biura Politycznego KPP. Działał w Austrii i Czechosłowacji, a w 1931 r. oddelegowany przez Bałkański Lendersekretariat Komitetu Wykonawczego Międzynarodówki Komunistycznej przez osiem miesięcy przebywał w Bułgarii, gdzie występował pod pseudonimem "Mikołaj".
W początku lat 30. Bierut występował pod różnymi pseudonimami i różnymi nazwiskami. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa już wtedy został współpracownikiem NKWD. W każdym razie od 1 października 1930 r. był instruktorem w Komitecie Wykonawczym Międzynarodówki Komunistycznej. Czesław Kozłowski napisał, że "był to okres intensywnej bolszewizacji partii komunistycznych i penetracji Kominternu przez radzieckie służby specjalne (GPU, NKWD). W organach Komitetu Wykonawczego Międzynarodówki zatrudniano wyróżniających się młodych komunistów, cieszących się szczególnym zaufaniem Moskwy". Niestety nie można powiedzieć wiele pewnego o tym, co wówczas Bierut robił. Sam 18 stycznia 1940 r. - w swojej spisanej w Kijowie autobiografii - tłumaczył radzieckim zwierzchnikom, że od roku 1927 do 1932, z dziewięciomiesięczną przerwą w 1931 r., mieszkał w Moskwie, gdzie w latach 1927-1930 uczęszczał do Międzynarodowej Szkoły Leninowskiej. Tam też poznał występującą pod nazwiskiem Jasińska działaczkę KPP Małgorzatę Fornalską, 12
lat młodszą od swojej żony, z którą nawiązał romans. Tak pisał na ten temat: "W końcu 1930 r. nasza przyjaźń przybrała bardziej intymny charakter, ale w początku 1931 r. wyjechałem i wróciłem dopiero jesienią tego roku. Z tego drugiego związku w czerwcu 1932 r. narodziło się dziecko - dziewczynka. Po trzech lub czterech tygodniach od jej urodzenia wyjechałem do Polski".