Białorusini złamali konwencję chicagowską? Co prawnik na ten temat mówi?
Tak. Złamali
konwencję chicagowską. Artykuł 3b z konwencji chicagowskiej mówi o tym, że każde państwo ma prawo do tego,
aby samolot, który jest wykorzystywany do działań niezgodnych z konwencją czy jest zagrożony na przykład w taki sposób jak ładunkiem wybuchowym,
jeżeli istnieją wiarygodne informacje, to rzeczywiście taki samolot może być sprowadzony na ziemię. Ale całokształt
działań władz białoruskich pokazuje, że nie było tutaj żadnych wiarygodnych informacji - choćby proszę spojrzeć na te nagrania z lotniska. Tam
nie ma żadnej ewakuacji pasażerów. Gdyby samolot rzeczywiście, gdyby tam miała być bomba, to należałoby jak najszybciej tą ewakuację przeprowadzić. Nic takiego nie miało miejsca.
To było od początku do końca sfingowane.
To jest oficjalne stanowisko rządu w Warszawie, rozumiem, konwencja chicagowska została
złamana. Bo do tej pory to chyba nikt tak oficjalnie wprost nie powiedział.
Wszystko na to wskazuje, całokształt tych działań wskazuje, że wbrew konwencji chicagowskiej samolot został sprowadzony na
ziemię, gdy nie było żadnych wiarygodnych informacji, że jest taka potrzeba.
Co pan wie, panie ministrze, na temat tej akcji,
czy jakby inspiracji lądowania tego samolotu? Co się właściwie na tym układzie wydarzyło, co wiemy o Polakach, którzy tam się
znajdowali i kto tak naprawdę został zatrzymany oprócz tego jednego Białorusina - bo tam chyba mówimy o około sześciu osobach, tak?
Mamy informacje, nie wszystkie są jeszcze w pełni potwierdzone, dlatego ja nie chcę też wszystkiego
powtarzać. Natomiast z tego co wiem mogę powiedzieć o polskich obywatelach, którzy byli na pokładzie tego samolotu. To były 4 osoby, które wylądowały
w Wilnie. Osoby, które podróżowały tym samolotem, mieszkańcy północnych województw
Polski, to są osoby, które niezwłocznie po wylądowaniu,
z którymi niezwłocznie po wylądowaniu skontaktowały się nasze służby
konsularne w Wilnie na lotnisku. One otrzymały niezbędne wsparcie i zapewnienia gotowości do takiego
wsparcia, jeżeli będzie taka potrzeba. Były oczywiście zmęczone, zestresowane, co jest naturalne w takiej sytuacji, natomiast nic
bezpośrednio, żadnych konsekwencji nie poniosły. Co do pozostałych kwestii mamy pewne informacje na
temat kilku osób, które nie doleciały do Wilna, ale to niekoniecznie znaczyło, że zostały
zatrzymane przez służby białoruskie. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy mogli podać na temat nieco więcej informacji.