Polski ksiądz oskarżony o wielokrotne zabójstwa
Kapłan diecezji włocławskiej, Józef Bulka, był na początku lat 50. sowieckim agentem na Litwie. Litewska prokuratura wystawiła za nim europejski list gończy. Ks. Bulka prowadzi katolicką parafię w Mosarzu na Białorusi i jest ulubieńcem prezydenta Łukaszenki.
Białoruska prokuratura nie zgodziła się przesłuchać ks. Bulki. O przesłuchanie księdza Józefa Bułki wnioskowała litewska prokuratura. Litwini zarzucają Bułce doprowadzenie do śmierci co najmniej 56 osób. Według litewskich prokuratorów - ks. Bulka miał donosić sowieckim władzom na partyzantów.
Józef Bułka pod litewskim nazwiskiem Jouzas Bulkas w latach 1951-54 likwidował litewskie podziemie niepodległościowe. Według śledczych zabijał sam, albo wydawał partyzantów sowieckim władzom. Uważano go za cennego agenta bezpieki. W latach 80. Józef Bułka wyjechał do Polski i we Włocławku przyjął święcenia kapłańskie z rąk nieżyjącego już biskupa pomocniczego diecezji włocławskiej Romana Andrzejewskiego. Dlaczego na księdza został wyświęcony ktoś kto nie ukończył seminarium i dlaczego odbyło się to w tajemnicy wiedział tylko nieżyjący biskup.
83-letni ksiądz powiedział agencji Interfax, że „nikogo nie zabijał i miesza się go do polityki". Bułka za walkę z alkoholizmem otrzymał medal od prezydenta Łukaszenki a w jego parafii stanął pierwszy na Białorusi pomnik Jana Pawła II.