Polska zamknęła przykry 90‑letni epizod
Szef MON Bogdan Klich symbolicznie pożegnał ostatnią odchodzącą do rezerwy grupę żołnierzy służby zasadniczej i ogłosił, że "90-letni epizod" armii z przymusu zostaje zamknięty.
- Sierpień 2009 roku otwiera wielki rozdział armii w pełni zawodowej, armii z wolnego wyboru - podkreślił Bogdan Klich.
Minister spotkał się w Warszawie z 11 spośród ok. 150 żołnierzy z ostatniego, grudniowego poboru, którzy właśnie opuszczają koszary.
Dwóch spośród zaproszonych na spotkanie żołnierzy nie zdecydowało się na związanie swojej przyszłości z wojskiem, dwóch pozostanie w służbie na pewno, zaś siedmiu chciałoby to zrobić, ale zabrakło dla nich miejsc.
Zaistniałą sytuację minister skomentował krótko: "popyt jest większy niż podaż". - Zainteresowanie zawodową służbą wojskową wielokrotnie przekracza nasze możliwości techniczne - podkreślił.
Szef MON wręczył odchodzącym żołnierzom listy pożegnalne i pamiątkowe odznaki, życząc sukcesów zawodowych i w życiu osobistym. - Miejcie poczucie, że uczestniczyliście w historycznym momencie - dodał na pożegnanie minister.
Do końca 2010 r. armia, złożona wyłącznie z zawodowców, ma liczyć do 100 tys. żołnierzy służby czynnej i do 10 tys. żołnierzy rezerwy. W kolejnym roku siły rezerwy mają liczyć do 20 tys.