Polska wydala 3 rosyjskich dyplomatów. Moskwa: Polacy otrzymają nie mniej surową odpowiedź
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło decyzję o wydaleniu 3 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej. Niezadowolony z tej decyzji jest wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji. Władimir Dżabarow zapowiedział, że Kreml szykuje "nie mniej surową odpowiedź".
15.04.2021 21:27
- Myślę, że Polacy otrzymają nie mniej surową odpowiedź. Jeśli dołączą do nich inne państwa, to one też - ocenił wieczorem Władimir Dżabarow. W rozmowie z rządową agencją TASS, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji nazwał Polskę "wiernym satelitą, który przytakuje każdemu amerykańskiemu wystąpieniu".
- (Polska oraz kraje UE) zapominają, że Ameryka jest daleko, a Rosja obok. I tak będą musieli ułożyć stosunki. Bo bardzo trudno mieć takiego potężnego sąsiada i nie utrzymywać z nim żadnych gospodarczych i politycznych więzi - dodał polityk.
PAP cytuje inną wypowiedź ważnego polityka rosyjskiej Dumy. - Warszawa postępuje jak prawdziwy wasal USA i stara się nie odstawać od waszyngtońskiego wielkiego brata w antyrosyjskiej retoryce i wypadach - ocenia szef Komisji Spraw Zagranicznych niższej izby rosyjskiego parlamentu. - To kolejny rusofobiczny gest, który jeszcze bardziej pogłębia przepaść w stosunkach rosyjsko-polskich - dodaje Leonid Słucki.
Ameryka nakłada sankcje na Rosję. 10 dyplomatów wydalonych
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w czwartek ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa do siedziby resortu. Na ręce dyplomaty złożono mu notę zawierająca informację o uznaniu za personae non gratae trzech pracowników Ambasady Federacji Rosyjskiej. Tym samym Warszawa podjęła podobny krok, jak kilka godzin wcześniej Waszyngton.
Amerykański prezydent Joe Biden podpisał rozporządzenie wykonawcze nakładające nowe sankcję na Rosję. Objęto nim m.in. 10 rosyjskich dyplomatów "podejrzewanych o szpiegostwo. Dyplomaci mają 30 dni na opuszczenie placówek Federacji Rosyjskiej w Nowym Jorku i Waszyngtonie.