Polska się zbroi. Błaszczak podpisał umowę na system Narew
Do Polski trafią elementy systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew. W czwartek umowę w tej sprawie podpisał szef MON Mariusz Błaszczak. Pierwsza jednostka ogniowa ma trafić do Polski we wrześniu.
14.04.2022 | aktual.: 14.04.2022 14:55
- Wyciągamy wnioski z tego co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Bardzo wyraźnie widać, że napadnięta przez Rosję Ukraina broni się dzielnie, ale broni się dlatego, że jest przygotowana do obrony. Widzimy jak ważną rolę odgrywa w procesie obronnym możliwość obrony przeciwlotniczej - mówił Błaszczak.
Dodał, że przyspieszenie decyzji w sprawie dostarczenia elementów systemu Narew to efekt wojny w Ukrainie. - Sądzę, że jest to rekord świata, jeżeli chodzi o przyspieszenie dostaw. Wynika on przede wszystkim z naszej bardzo dobrej współpracy z partnerem brytyjskim, producentem rakiet CAMM oraz wyrzutni, które trafią na wyposażenie WP - powiedział Błaszczak.
Minister mówił, że na zakupie zyska też polski przemysł zbrojeniowy, bo wyrzutnie rakiet będą instalowane na ciężarówkach rodzimej produkcji.
Umowa dotyczy dostaw w latach 2022-2023 dwóch jednostek ogniowych, na które złożą się po trzy wyrzutnie iLauncher z pociskami CAMM produkowanymi przez brytyjski oddział europejskiej grupy MBDA, stacja radiolokacyjna Soła, urządzenia kierowania uzbrojeniem polskiej produkcji i pojazdy transportowo-załadowcze.
System Narew w Polsce. To dopiero początek
Błaszczak zaznaczył, że podpisana w czwartek umowa to "pierwszy etap w naszej drodze do wzmacniania i rozwoju polskich sił zbrojnych".
Program Narew zakłada uzbrojenie polskiego wojska w system obrony powietrznej będący szczeblem pośrednim między zestawami średniego zasięgu Patriot i bardzo krótkiego zasięgu takimi jak Poprad i Pilica.
Przeczytaj też: