Polska południowa: znów opady, ale nie katastrofalne
Zerwane linie energetyczne, uszkodzone domy, zalane piwnice i pola to efekt gwałtownych burz, połączonych z gradobiciami, jakie przeszły w niedzielę oraz w nocy z soboty na niedzielę nad Małopolską, Podkarpaciem, Podbeskidziem, Lubelszczyzną i Bieszczadami.
Na Podkarpaciu ponad 100 razy strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków gwałtownych burz. W ośmiu powiatach burze podtopiły ponad 70 gospodarstw. Od uderzeń piorunów spłonęły 4 stodoły i 3 budynki mieszkalne. Zalanych jest też ok. 30 ha łąk.
W śląskich rzekach po intensywnych nocnych opadach podniósł się poziom wód. Na szczęście nie przekracza nigdzie poziomu alarmowego.(ck)